Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Siema.

Czy Wasze #rozowepaski tez wymagają byście robili rzeczy "po ich"?

Moja siedzi w domu na macierzyńskim i wczuwa się w kierownika domu. Ja po powrocie z pracy zwykle chcę spędzić czas z dzieckiem albo jak spi, to coś porobię, co żona chce, by ona mogła polezeć.

Niestety zawsze konczy się to awanturą.

Posprzatałem w łazience? Źle!
Ugotowałem makaron? Źle - za twardy (był miękki, smakowałem)
Ugotowałem kurczaka - źle.
Umyłem dziecko - źle.
Nie umyłem z rana szybko podłogi - źle.

Z jednej strony uważa, że wszystko robię źle, że robię "na złość" i potrafi zrobić o to awanturę (w jedną stronę, bo nie będę robił patologii przy dziecku).

Ja rozumiem, że jej ciężko ale raz, że mamy bardzo łatwe w "obsłudze" dziecko, dwa ze śpimy całe noce - dziecko spi 10h ciągiem a jej dalej mało. Wiecznie zmęczona, niezadowolona.

Ona pierwsza chciała dziecko, ja zgodziłem się po roku rozmów i nakreślania "czarnych wizji".

Jak jej przemówić do rozsądku po ludzku, że ja nigdy nię będę robił rzeczy jak ona 1 do 1, bo nie jestem nią. I nie chodzi o to, że te rzeczy są obiektywnie zrobione źle, tylko inaczej, w innym czasie, w innej kolejności a istnieje tylko jedyna słuszna wersja.

Help!

#zwiazki #logikarozowychpaskow



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Nighthuntero
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 79
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Zaproponuj terapię dla par. Porozmawiaj z dzielnicowym. Jeżeli widzisz możliwość, powiadom teściów.
Awantury nigdy nie rób, mów zawsze spokojnie, ale wytykaj jej, że ona robi na złość, jest toksyczna, agresywna i że samo to szkodzi dziecku. Ale zaznaczać swoje prawa musisz. Będzie robione tak jak ty uważasz i ona ma się odczepić.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim czy kiedykolwiek porozmawialiście szczerze, żeby zrozumieć, skąd to wszystko się bierze i jak się z tym czujesz? Pewnie nie, bo tylko kurzwa narzekasz, że jesteś pantoflarzem, i pytasz na wykopie, co robić, bo nie wiesz, jak żyć w związku, który sam stworzyłeś.
  • Odpowiedz
  • 9
Nawet nie próbuj z nią rozmawiać ona nawet nie będzie słuchać twoich argumentów bo ja nie interesuje co masz do powiedzenia. Masz jedyne wyjście bo jesteście małżeństwem normalnie urwalbys kontakt i po problemie. Rob wszystko po swojemu i stanowczo powiedz,że to Ty zdecydujesz co kiedy i jak zrobisz.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: trzeba było myśleć wcześniej, zanim zrobiłeś sobie gówniaka. Nie wiedziałeś, jak ogromne zmiany w psychice (i nie tylko psychice) powoduje ciąża i macierzyństwo?
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: raczej standard w większości par gdzie pojawił się już gówniak i nie jesteś do niczego potrzebny, a jedynie przeszkadzasz
a nie, przepraszam, jesteś potrzebny do przynoszenia pieniędzy, więc sytuacja gdy jesteś w domu a nie w pracy nie jest pożądana
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: troszkę wampirzyca, mimo że nie mam kobiety, to z rodzina z którą mieszkam walczyłem od 10 lat, tłumacząc że jestem stary i mam swoje przekonania i życie i #!$%@? im do tego. Lecz i teraz musze w niektórych przypadkach im to przypominać
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: jak sie pruje to mowisz jej ze ma 3 sekundy zeby zamknąć morde, albo zobaczy jak fajnie sie żyje bez twojej pomocy, bo w koncu ty stanowisz problem. Oczywiście mordy nie zamknie, za to ty zamkniesz drzwi za sobą, pojedziesz do kolegi pograć w fife na plejaku i spędzisz miło czas. Prześpisz sie 2 noce u ziomka, to jej rura zmięknie i zadzwoni kiedy bedziesz, bo już obiad na
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Porozmawiaj z nią spokojnie. Co robiła wcześniej? Ja jak siedzę ze 2 tyg w domu, bo zachoruję to mi mega odwala (a i tak mam pracę taką hybrydową), więc taki macierzyński to w ogóle zakładam, że zryłby mi totalnie beret (nie, żeby teraz było ok). Jak kiedyś niebieski na kilka miesięcy pojechał do pracy za granicę to opracowałam system układania naczyń w zmywarce i potem wkurzało mnie, że robi
  • Odpowiedz
@onepnch: jest możliwe ale są też takie okoliczności, że parka zaczyna na wynajmowanym, gdzie są względne luzy, a dopiero gdy jest SWOJE to zaczyna się parada #!$%@? ( ͡° ͜ʖ ͡°) no bo tamto nie było nasze/moje!
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: jezeli jest to duża zmiana względem sprzed narodzin dziecka to twoja kobieta ciezko przechodzi okres macierzyństwa. Może sie to wiązać z depresją poporodową, lub znacznym zaburzeniem hormonalnym w jej organizmie. Kobiecie potrzeba przynajmniej 2 lat na powrót do równowagi hormonalnej po porodzie. Proszę zachowaj spokój w kryzysowych sytuacjach i z uwagi na poważną sytuację zasięgnij porady specjalisty.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim:

Z jednej strony uważa, że wszystko robię źle, że robię "na złość" i potrafi zrobić o to awanturę


Do niczego nie namawiam, ani nic nie sugeruję, ale nasi ojcowie i dziadowie dawali wtedy plaskacza
  • Odpowiedz