Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Tldr: rozstałam się z facetem do którego nadal coś czuję, nie mogę o nim zapomnieć

Z mojej inicjatywy 3 tygodnie temu się rozstaliśmy. Nasz związek trwał 7 lat, od 1,5roku mieszkaliśmy razem. Ja 30, on31 lat.
Dlaczego się z nim rozstałam?
1. Do tej pory mi się nie odwiadczyl choć mówił, że ślub (tak jak i dla mnie) jest dla niego ważny. Ciągle tylko powtarzał, że nadejdzie właściwą pora to to zrobi i żebym się nie martwiła
2. Często czułam, że jest jeszcze chłopcem:
- kiedy widział się z kolegami to nie miał umiaru, wychodził zaraz po pracy o 16 a wracał o 22 choć tyle razy mówiłam żeby wyszedł na piwko na 2-3h i tyle, zwłaszcza że widuje się z nimi raz/dwa w tygodniu
- kiedy mówiłam wyrzuć śmieci jak będziesz wychodził to ich nie wyrzucił, przypomniał sobie już po powrocie. Albo kiedy mówię, zrób leczo z tej cukinii bo bardzo dużo jej mamy i trzeba zużyć bo się zepsuje to ten zrobił z jednej najmniejszej a resztę zostawił myśląc że ja coś chciałam z tego zrobić. Tak jakby w ogóle mnie nie słuchał
- kiedy raz w tygodniu miał zdalne w pracy to na spokojnie skończył przerabiać zdjęcia (w weekendy dorabia czasem jako fotograf) ale prania nie rozwiesił ani nawet nie wyjął z pralki a obiad robiłam ja kiedy wróciłam o 18 do domu
3. Kwestia finansowa. Ja zarabiam nawet nie połowę tego co on i to od niecałego roku (wcześniej oboje mieliśmy podobne pensje). Ustaliliśmy więc, że będziemy się dzielić proporcjonalnie do zarobków żeby każdy mógł wydać na wspólne, swoje plus żeby coś mu zostało. I przez te pół roku cały czas wyvhodzilam na minus albo na zero, bo on zaczął zjadać najdroższe rzeczy że sklepu (a raz płaciłam ja, raz on). Chciał żebyśmy się przeprowadzili bliżej jego i mojej pracy, w droższą dzielnicę mimo moich protestów, ale powiedział że on i tak będzie więcej płacił więc w czym problem. Zgodziłam się a potem miałam problem żeby wszystko opłacić, a najbliżej domu mamy jakieś drogie sklepy a nie tanie dyskonty do których muszę podjeżdżać komunikacją. W dodatku zaczął kupować mnóstwo rzeczy, bo przecież go stać. A mielimy zbierać na mieszkanie

No więc jak widać nie było konkretnego, dużego powodu, po prostu mnie to wszystko w końcu przerosło i w pewnej kłótni powiedziałam mu ze juz go nie kocham (co nie jest prawda). Że się wyprowadzam i koniec. I tydzień później się spakowałam i wyprowadziłam. On w sumie nijak zareagował na to. Płakał jak wyjeżdżałam i zaproponował że mnie podwiezie żebym tych gratów nie musiała komunikacją wozić ale nic się nie odzywał podczas podwózki. Czułam się jak z takim dużym dzieckiem. Niby gadamy o ślubie ale zaręczyn nie ma, rozmawiamy o kupnie mieszkania ale on oszczednosci wydaje na nowy samochód. Stwierdziłam że zacznę mówić o dzieciach (a mój zegar tyka w końcu) a on kupi psa. Niby mamy podobne cele życiowe ale u niego tego nie widziałam tylko mi to mówił.

Minęły 3 tygodnie a ja ciągle o nim myślę. To był mój pierwszy związek, moi rodzice go bardzo lubili, jeździliśmy wspólnie z jego rodzeństwem na wakacje. Wzięłam tydzień wolnego w pracy, bo nawalałam. Widzę jego ulubione chrupki w sklepie to mam ochotę je kupic. Ciągle przeglądam jego social media choć bardzo rzadko coś wrzuca, przeglądam nasze rozmowy i mam ochotę do niego napisać. Oprócz tego, że był moim chłopakiem był też moim przyjacielem. Przeprowadziłam się dla niego, zostawiłam swoich przyjaciół 250km dalej i zostałam teraz sama w tym mieście bez nikogo. Rozmyślałam żeby wrócić do dawnego miasta ale praca która mam daje mi satysfakcję, a tam nie będę mogła tego robić. Szukam ofert w okolicy ale po podwyżce którą dostałam żadna oferta nie daje mi tyle (w tej branży raczej bliżej najniższej płacą a za to się sama nie utrzymam). Nie wiem już co robić. Ostatnio chodziłam po naszym osiedlu z nadzieją ze na niego wpadnę. Sama nie wiem po co. Z jednej strony tak bardzo go kocham, a z drugiej już miałam dość jego zachowania....

Jak sobie poradziliście po rozstaniu? Ale nie takim że ktoś was zdradził. Tylko po rozstaniu kiedy coś czulisvie do drugiej osoby a ona wam w niczym nie zawiniła

#zwiazki
#rozowepaski



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Dipolarny
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim z tymi pierdołami co wymieniłaś, może poza nie trzymaniem się ustaleń finansowych/planów to powodzenia ze znalezieniem chłopa co po 7 latach będzie chodził Ci jak w zegarku tak jakbyś chciała, ale próbuj masz jeszcze czas na założenie rodziny. Za to gościa nie przetestujesz. Może to i lepiej dla was bo byś się rozwiodła przez jakieś pierdoły, a tak chłop ma większe szanse, że sobie życie ułoży jeszcze ( ͡°
  • Odpowiedz
Nie wiem już co robić. Ostatnio chodziłam po naszym osiedlu z nadzieją ze na niego wpadnę. Sama nie wiem po co. Z jednej strony tak bardzo go kocham, a z drugiej już miałam dość jego zachowania....


@mirko_anonim: przeczytaj co napisalas i sprobuj sie postawic po jego stronie. Czy te sprawy byly warte rozstania?
Hinty:
Facet nie slucha, bo nie przerobil wszystkich cukini? Tak, chlopy tak maja. Jak cos chcesz, to napisz na kartce, smsa, to latwo do tego wrocic w odpowiednim momencie i sprawdzic. Jezeli mu trulas dupe o rzeczy w momencie, gdy mial inne zajecia, to na pewno nie zapamietal i
  • Odpowiedz
Pewnie siłowni to na filmie w tv widziałaś raz w życiu


@programista15cm: XD gosciu tinder i hurtowe ruchanie randomowych lasek tak ci mozg spralo, ze uznajesz tylko jeden sport dla kobiety - silownia. Jakby to byl jakis znacznik oddzielajace wartosciowe laski od wybrakowanych.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: nóż się w kieszeni otwiera, po 7 latach związku zamiast usiąść i powiedzieć mu to wszystko i co z tym robicie, to ty kłamiesz,że już go nie kochasz? Problem z praniem czy cukinią to jest raczej mały problem porównując do czegoś takiego. Jak można wieloletni związek zakończyć tak okrutnym kłamstwem?
Ok, chcesz czegoś innego od życia, odchodzisz, ale można się jak człowiek zachować.
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
Anonim (nie OP): Zapomniałam skopiować kodu, tu Opka

@programista15cm

A takim sposobem zarabiam połowę mniej, że mam 6k na rękę a on 13k. I nie uważam tego za porażkę życiową, bo wbrew wszelkiej opinii większość ludzi w Polsce zarabia mniej niż ja.
Może nie napisałam, że mam chorobę na którą wydaję sporo pieniędzy, bo w Polsce leki które działają i dają szansę na normalne życie nie są refundowane. Do tego dochodzą prywatne wizyty u lekarza jeśli nie chcesz zdechnąć zanim nadejdzie twoja kolej i dlatego oszczędzam mniej niż mogłabym gdybym była zdrowa. A do tego 3 lata temu w wypadku samochodowym który spowodował mój ex wybiło mi kilka zębów i wstawiam implanty które nie należą
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 1
Anonim (nie OP): Byłam kiedyś bardzo zakochana ze wzajemnością. Chociaż nie znaliśmy się długo to czuliśmy się ze sobą jakbyśmy byli razem tysiąc lat, to było niesamowite jak świetnie się rozumieliśmy i jak miło nam razem było, nawet kiedy przeszło zakochanie to wciąż było jak magia. On był jakby idealnie skrojony pode mnie a ja pod niego, do tego bardzo mi się podobał fizcznie (i vice versa). W pewnym momencie wyszła
  • Odpowiedz
A takim sposobem zarabiam połowę mniej, że mam 6k na rękę a on 13k. I nie uważam tego za porażkę życiową, bo wbrew wszelkiej opinii większość ludzi w Polsce zarabia mniej niż ja.

Może nie napisałam, że mam chorobę na którą wydaję sporo pieniędzy, bo w Polsce leki które działają i dają szansę na normalne życie nie są refundowane. Do tego dochodzą prywatne wizyty u lekarza jeśli nie chcesz zdechnąć zanim nadejdzie twoja kolej i dlatego oszczędzam mniej niż mogłabym gdybym była zdrowa. A do tego 3 lata temu w wypadku samochodowym który spowodował mój ex wybiło mi kilka zębów i wstawiam implanty które nie należą do tanich.

A gruba nie jestem. Przez lata miałam anoreksję i obecnie choć już się wyleczyłam nadal trochę przesadnie dbam o swój wygląd.


Nie mierz wszystkich swoją miarą.


@
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
Anonim (nie OP): Znowu Opka

@not_me

Nie wierzysz to proszę wydatki za marzec kiedy mieszkałam jeszcze z ex. Lekarz 300zl, leki 1500zl (być może do końca czerwca uda mi się to zmniejszyć do 300zl jeśli dostanę się na refundowane leczenie), dentysta 400zl, komunikacja 180zl, mieszkanie 1800zl, jedzenie 1100, telefon 30, internety 50, weterynarz 120
Razem 5480. Zostaje niecałe 500zl na "podpaski" ale był ślub mojej kuzynki więc resztę dałam jej
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Jeśli wkur*iał Cię już na tyle, że podjęłaś taką decyzję, a byliście ze sobą 7 lat, więc można się domyślać, że nie był to jakiś nagły, niekontrolowany impuls, bo jednak byliście ze sobą 7 lat to widać coś w tym było. To co piszesz o wspominaniu rozmów i innych wspólnych rzeczy to zwykły sentyment i przywiązanie. Gdybyście do siebie wrócili to może na początku, na fali tej ulgi, że
  • Odpowiedz