Wpis z mikrobloga

@darknightttt: zdarzyło mi się dać kilka napiwków i ZA KAŻDYM RAZEM było to uznane jako przyzwolenie do o----------a się i traktowania mnie jako klienta drugiej kategorii, nigdy więcej nie dam komuś więcej niż na paragonie
  • Odpowiedz
@Miglancu: pozwolę sobie dołączyć do dyskusji, 18 zł za kawę w kawiarniach to raczej norma w większości większych miast, nawet powiedziałabym, że jakieś bardziej wymyślne kawy to za takie 20+ zł chodzą. Więc chyba wszyscy w Polsce odlecieli. Dlatego nie kupuję już kawy na mieście, mam swój ekspres w mieszkaniu i dobry kubek termiczny, robię kawę rano i się napiję kiedy mam ochotę w ciągu dnia.
  • Odpowiedz
@darknightttt: XD p------a akcja.
Z mojej perspektywy - ceny w knajpach mocno mnie wyleczyły z napiwków.
Po drugie - bardzo rzadko się trafia na naprawdę fajną i kompetentną obsługę. U mnie w okolicy jest tylko jeden taki kelner, któremu zawsze coś zostawiamy.

Natomiast, totalnie szczerze, gdy przy płatności gotówką słyszę pytanie 'czy rozliczać resztę?', to napiwku już nie zostawiam.
  • Odpowiedz
@darknightttt: nie rozumiem komentarzy ludzi którzy piszą że ceny odleciały; zagadka: jak w kapitalizmie powinno wyceniać się swoje usługi - tak żeby zarobić jak najmniej czy jak najwięcej? skoro ludzie tyle płacą to znaczy że cena jest ok, a może nawet za niska - w mojej ulubionej kawiarni gdzie kawa jest za 18 zł są regularnie kolejki do stolików więc jest jeszcze spore miejsce do wzrostów
  • Odpowiedz