Wpis z mikrobloga

Ale miałam porytą sytuację xD W trakcie spaceru chciałam wypić kawę. Obok była zwykła, mała kawiarnia. Zamówiłam, duża kawa 18zł, kelnerka elegancko przynosiła chwilę później. Piłam ją może z 5 minut no i skinęłam głową w stronę kelnerki, że chce zapłacić już. Wyjmuje 50zł, wkładam do pudełeczka który przyniosła i ona sobie z tym poszła i nie wróciła xDD
Karinka uznała, że taki napiwek jej się należy i #!$%@?. Oczywiście upomniałam się o resztę, bez jaj żeby płacić napiwek za samą kawę...

#zalesie #gownowpis
  • 197
  • Odpowiedz
bardzo rzadko się trafia na naprawdę fajną i kompetentną obsługę.


@Nojakotako: No ciężko trafić na kompetentną obsługę, kiedy stawka to pewnie ze 12 zł na śmieciówce XD Dopiero w lepszych restauracjach można liczyć na lepszy serwis ale wtedy, o zgrozo, doliczają ci obowiązkowy napiwek za tę obsługę.
  • Odpowiedz
@Panicz888: ojej, no to niech będzie, że w opinii Pana Wykopka jestem dusigroszem :)
W sumie czy jest coś złego w płaceniu za usługę dokładnie tyle, na ile została wyceniona? Nie wydaje mnie się.
@stanleymorison najśmieszniejsza argumentacja. Nie pasuje Ci stawka za jaką pracujesz? Zmień robotę. To jest aż tak proste. Akurat w polskich knajpach obowiązkowy napiwek jest totalną rzadkością. Chyba, że Ty chodzisz do tych 'jeszcze lepszych' ;)
  • Odpowiedz
Ale my lubimy przepłacać.


@S0Cool: Po pierwsze to pisalem to ironicznie, ciężko żeby jakaś kultura picia kawy się wytworzyła skoro kawa kosztuje 20 zł. Po drugie, jezu jak mnie gotuje jak czytam coś takiego. Dosłownie wczoraj w dyskusji o różnicy zarobków w niemieckim i polskim lidlu przeczytałem podobne zdanie, że polacy dają się dymać. Bo przecież jak wiadomo, wystarczy wyjść na ulicę i w polsce lidl będzie płacił 2k euro. Wystarczy
  • Odpowiedz
  • 17
@lunaexoriens: jestem częstym gościem w restauracjach i jeszcze nigdy kelner nie zapierdzielił kasy bez słowa, resztę dostawałam zawsze chyba, że mówiłam wyraźnie "reszty nie trzeba".
Nie dawnej niż miesiąc temu zostawiłam 100zł a rachunek wyniósł coś około 80. Kelnerka wybiegła za mną z tą resztą chcąc mi ją oddać bo zapomniałam jej powiedzieć, że nie chcę reszty...

W tej kawiarni byłam jedynym gościem. Skoczyłam kawę i poprosiłam o rachunek. Na co
  • Odpowiedz
  • 15
@ElCidX: jeszcze nigdy nie widziałam aby ktoś wręczał kelnerom pieniądze do ręki kiedy jest podany na stole pojemnik na pieniądze.
Brak informacji o napiwku = konieczność wydania reszty
  • Odpowiedz
@darknightttt: To dziwne. Jak dla mnie jasne jest, że to co wkładasz do tego pudełeczka czy innej tego typu rzeczy już do Ciebie nie wraca. Szczerze, to bym wolał już pójść zapłacić do lady. Po coś te pudełeczka wymyślono.
  • Odpowiedz
  • 19
@Panicz888 O czym Ty #!$%@? w ogóle? A jak czeka w #!$%@? #!$%@? ych ludzi do kasy w biedronce a kasjerka #!$%@? z potem na dopiero żeby jakoś to ogarnąć to dajesz napiwek? Co to w ogóle za #!$%@? pomysł #!$%@?, napiwki. Goście lokalu nie są po to aby płacić pracownikom Janusza za ich pensje.
  • Odpowiedz
@niecodziennyszczon: Absurdalne jest już sam fakt, że w kraju o takich zarobkach jak w Polsce za coś takiego jak linijka kodu płaci się 18 #!$%@? Polskich złotych! 18 #!$%@? złociszy za linijkę cyferek!!! Paranoja kompletna.

Ciekawe ile minusów bym zgarnął no bo praca kelnera czy tam baristy oczywiście nie równa się pracy programisty
  • Odpowiedz
@darknightttt: Ja jestem za tym, żeby nie dawać napiwków, no chyba że jest spoko kelner, zarzuci jakimś żartem, jest bardzo miły, czy coś poleci, doradzi od siebie co będzie na prawdę dobre to wtedy napiwek zostawię, a tak to nie.
  • Odpowiedz