Ale miałam porytą sytuację xD W trakcie spaceru chciałam wypić kawę. Obok była zwykła, mała kawiarnia. Zamówiłam, duża kawa 18zł, kelnerka elegancko przynosiła chwilę później. Piłam ją może z 5 minut no i skinęłam głową w stronę kelnerki, że chce zapłacić już. Wyjmuje 50zł, wkładam do pudełeczka który przyniosła i ona sobie z tym poszła i nie wróciła xDD Karinka uznała, że taki napiwek jej się należy i #!$%@?. Oczywiście upomniałam się o resztę, bez jaj żeby płacić napiwek za samą kawę...
Masakra, wyobrazxie sobie ze mieszkanie np w Holandii i macie zapłacić 18 eur za kawę przy zarobkach 2,5k, to jest jakiś absurd XD nikt by tyle nie dał nawet ci co zarabiają 4K by mówili że w #!$%@? drogo
@Miglancu: ceny w gastronomi ogólnie powariowały. W pobliskim powiatowym na podkarpaciu placek po węgiersku potrafi kosztować prawie 50 zł, a dużą kawę za 10 zł to już chyba tylko w żabce dostaniesz XD i w żadnym razie nie jest to miejscowość turystyczna. Ceny jeszcze w miarę znośne (czyli powiedzmy drugie danie za mniej niż 30 zł) zdarzają się w barach, które żyją z dostarczania ludziom obiadów do pracy, a więc
Absurdalny jest już sam fakt, że w kraju o takich zarobkach jak w Polsce za coś takiego jak kawa płaci się 18 #!$%@? polskich złotych! 18 #!$%@? złociszy za filiżaneczkę naparu!!! Paranoja kompletna.
@niecodziennyszczon: to są przedsiębiorcy, oni mają koszty i samochody w leasingu
@Notes: ja mam tak że jak długo musze czekać na rachunek to nie daje napiwku, wkurza mnie to wielce jak musze czekać 10 czy 15 minut jak łaskawie kelner przynosi rachunek, długie oczekiwanie = olewanie klienta
@darknightttt: w sumie sytuacja dość typowa w Polsce: odklejeni kelnerzy / kelnerki. Skupiają się na wszystkim, tylko nie na kliencie. Brak zainteresowania salą, brak myślenia. W dowolnym kraju na Zachodzie kelner podchodzi do stolika w trakcie obsługi 6, 7 albo i 8 razy. Nie tylko przynieść zamówienie, ale też ze dwa razy w międzyczasie zapytać czy coś donieść. I robią to szybko. Nie wiem jak szkolą tych kelnerów w PL ale zdarzyło.mi się nie raz, że - kelner udaje że nas nie widzi, podchodzi bardzo późno - kelner mija nas kilka razy ale nie podchodzi - kelner nie podchodzi wcale (!!), opuszczasz knajpę nie będąc obsłużonym - kelner odebrał zamówienie ale go nie zrealizował, nie przekazał do kuchni (!) - kelner podchodzi daje karty i nie proponuje nic do.picia, idzie
@niecodziennyszczon: absurdalny to jest raczej fakt, że taki produkt za taką cenę ma wzięcie. Gdyby nie miał, to wszędzie byłaby po góra 5 złotych. Ale jak są dzbany, co płacą 18 to taniej nie będzie.
@Kresse: Taa, bo we Włoszech, którzy niedawno obsrali się za espresso kosztuje 10 zł i którzy zarabiają dużo więcej, zwłaszcza na północy, nie "armii emerytów i nierobów" utrzymywanych przez biednych psiębiorców...
@darknightttt: Mediolan ,Rzym, Sewilla , Alicante itp. itd. za porządną kawę nie zapłacisz więcej niż 1,6 euro. Xd. Polaków stać i lubią mieć prestiżowe ceny. W Polsce do byle gówna można dopisać , że jest kraftowe lub rzemieślnicze i można debili fajnopolalow kosić X10.
@niecodziennyszczon: @darknightttt 18zl bo polska jest nowobogacka, zakompleksiona względem zachodu i też chce dorównywać tamtemu standardowi życia, bez zaplecza w postaci gospodarki. Ludzie nie chcieliby wiedzy że jesteśmy biednym krajem i nas na to nie stać
@revente: Jest taki zwyczaj. Może teraz młodzi mają to w nosie, ale pomyśl jak absurdalne jest wkładanie kelnerowi pieniędzy, które ma Ci odnieść rozliczone. Przecież nie po to to wymyślono. Często zostawiasz forsę na stoliku i wychodzisz, a kelner ją zabiera już po Twoim wyjściu. Chyba Ty za mało chodzisz po knajpach.
Po otrzymaniu rachunku nie sprawdzamy go i nie komentujemy. Odliczamy pieniądze tak, by nie było reszty. Powinny to
Karinka uznała, że taki napiwek jej się należy i #!$%@?. Oczywiście upomniałam się o resztę, bez jaj żeby płacić napiwek za samą kawę...
#zalesie #gownowpis
@niecodziennyszczon: to dotyczy dosłownie cen wszystkiego, nie tylko gastronomii. korporacje i janusze mają tutaj dosłownie eldorado.
@niecodziennyszczon: to są przedsiębiorcy, oni mają koszty i samochody w leasingu
- kelner udaje że nas nie widzi, podchodzi bardzo późno
- kelner mija nas kilka razy ale nie podchodzi
- kelner nie podchodzi wcale (!!), opuszczasz knajpę nie będąc obsłużonym
- kelner odebrał zamówienie ale go nie zrealizował, nie przekazał do kuchni (!)
- kelner podchodzi daje karty i nie proponuje nic do.picia, idzie
@lunaexoriens:
Bzdura.
Nie ma ani takiego prawa ani zwyczaju.
Chyba mało po knajpach chodzisz.
@niecodziennyszczon: ostatnio byłem na delegacji w Warszawie i za kawę w zwykłej sieciówce w galerii handlowej, zapłaciłem 33zł, to jest paranoja.