Wpis z mikrobloga

Wkurzyłem się.

Jestem na 3 roku ekonomii i wykładowca w ramach zaliczenia jednej części wykładu poprosił o przygotowanie soczystej prezentacji o różnych podatkach.

Jedni mieli VAT, drudzy CIT, trzeci dochodowy, a ja dostałem akcyzę. Słusznie stwierdził, że nie mają to być definicje, nudne zdania i tabeleczki, bo to już wiemy, tylko żebyśmy do tematu podeszli kreatywnie, poczytali, jak to wygląda w innych krajach na świecie, zrobili porównanie, znaleźli jakieś ciekawostki i przytoczyli wydarzenia ze współczesnej historii o różnych oszustach, którzy z okradania skarbu państwa zrobili sobie pomysł na biznes.

Siedziałem nad swoją akcyzą 3 dni, znalazłem wiele ciekawostek - na przykład, że w Wenecji jest podatek od cienia, albo w Arkansas jest 6% akcyzy od tatuażu i piercingu lub co ma ze sobą wspólnego słynne powiedzenie: "Pieniądze nie śmierdzą" z jednym z pierwszych podatków akcyzowych na świecie (nie ma spójnego zdania historyków), a kończąc na szczegółowym opisie działań polskiej mafii i lewym alkoholu.

Na slajdach tylko zdjęcia odnoszące się do tematu, o którym akurat mówiłem i jedno, dwa zdania w ramach nagłówka. Całą resztę mówiłem z głowy, prostymi słowami w angażujący sposób.

Co zrobili inni? Oczywiście ściana tekstu na nieczytelnym tle i dukanie przez 30 minut różnych definicji i tematycznych pojęć, myląc się przy tym i zacinając, bo pierwszy raz czytają "swój" tekst, który wypluł im ChatGPT.

Jakie oceny dostaliśmy? Wszyscy po 5. Kto jest frajerem i stracił kilkanaście godzin z życia? Ja.

Z jednej strony zrobiłem to dla siebie, bo w przeszłości uwaliłem 2 lata w szkole średniej przez wagary, potem bujałem się z maturą przez braki w materiale i obiecałem sobie, że studiów już nie spieprzę i ambitnie podejdę do każdego danego mi zadania i na tyle się wkręciłem, że już podjąłem decyzję o pójściu na magisterkę. Dowiadywanie się rzeczy o otaczającym nas świecie mnie jara, a wiedzenie czegoś jest dziwnie fajne.

Z drugiej strony, mimo że takie sytuacje powtarzały się wielokrotnie w ciągu tych 3 lat, to dopiero teraz pierwszy raz mnie prawdziwie #!$%@?ło. Poczucie niesprawiedliwości i bycia sfrajerzonym przez siebie samego. Przecież ta ocena i tak nie ma żadnego znaczenia.

I mimo tej świadomości jestem pewien, że przy kolejnej prezentacji ponownie dam z siebie 200% i ponownie będę tracił godziny na coś, co nie ma znaczenia i ponownie nikt nie doceni włożonego wysiłku i ponownie będę chodził #!$%@? ( ͡° ʖ̯ ͡°)

#studia #ekonomia #szkola
  • 102
  • Odpowiedz
@BlackBlack: Ja kiedyś nauczyłem się porządnie na prezentacje, chciałem też ambitnie do tego podejść. Skończyło się tak, że Profesorek zaczął sam opowiadać moją prezentację xdd. Na innych zajęciach, nawet nie słuchała baba i jak ktoś miał wątpliwości odnośnie mojej pracy i nie potrafiłem mu odpowiedzieć konkretnie, to nauczycielka tylko powiedziała, że nie słuchała. Skończyła się wtedy u mnie ambicja do robienia porządnych prezentacji xd
  • Odpowiedz
@kuchenekgazowy: Pamiętam jak na ćwiczeniach z uczenia maszynowego mieliśmy w ostatnim miesiącu semestru projekt na zaliczenie, a potem trzeba było go przedstawić na ostatnich zajęciach. Zajęcia trwały 1.5h, a osób było z 15, więc prowadząca mówiła żeby zrobić krótkie prezki. Oczywiście niektórzy ludzie pieprzyli nawet po 15 minut. Ja miałem prezkę na 5 minut i kręciła nosem, że tak mało, ale nie ze mną te numery i jej przypomniałem czemu jest
  • Odpowiedz
Jakie oceny dostaliśmy? Wszyscy po 5. Kto jest frajerem i stracił kilkanaście godzin z życia? Ja.


@BlackBlack: Nie zgodzę się.
Pierwszą rzeczą którą należy przełamać w edukacji jest to że nie uczysz się dla ocen, zaliczeń i dyplomu, a dla zdobycia wiedzy i umiejętności.
Dyplom i tak gówno daje, bo wszyscy go mają :)

Zrobiłeś zapewne dobrą prezentację, która całkiem możliwe że zostanie zapamiętana - czyli zadziałała.
I jeśli w przyszłości
  • Odpowiedz
Sam też dobrze wychodzę na tym, że szukam zdolnych i deleguję na nich MOJE zadania, a oni z radością je wykonują, bo to "fajne wyzwanie" xD Kto zaś zbiera profity? Ja, który chodzę na spotkania i referuję, że MOJE zadania zostały wykonane


@Tytanowy_Lucjan: Przypisywanie sobie zasług innych tworzy toksyczne miejsce pracy. "Give credit where credit's due"
  • Odpowiedz
@BlackBlack: Wyćwiczyłeś szukanie informacji, ich prezentowanie, dowiedziałeś się kilku ciekawych rzeczy, dostałeś lekcje, że nie zawsze korzyści przychodzą od razu.

Inni wyćwiczyli unikanie rzetelnego wykonywania zadań.

Większość studentów tak bardzo jedzie na tym drugim, że po pięciu latach zaczynają od zera.

Wykładowcom nie opłaca się wyłapywać tych jadących w tym drugim trybie. Pracodawcom już tak.

Moim zdaniem wyszukiwanie i przetwarzanie informacji jest jedną z ważniejszych umiejętności. I ciężko to ćwiczyć od
  • Odpowiedz
@Ranmus: Ja się zgadzałem na robienie projektów grupowych samemu tylko pod warunkiem, że miałem z tymi ludźmi też inne projekty, które oni z kolei zrobili za mnie. Raz tylko musiałem gościa wywalić z 2 projektów, bo nawet jak coś zrobił to tak na #!$%@?, że trzeba było wszystko po nim poprawiać.
  • Odpowiedz
@Tytanowy_Lucjan dokładnie xd. Sam polazłem na ZZL na ekonomika w Poznaniu. Jak myślisz dostałem jakikolwiek staż praktykę czy pracę w HR? #!$%@? tam xd a trzy lata walczyłem o to. A kto dostał robotę w takich miejscach? Laski, bo głównie to do nich są kierowane takie stanowiska. Ja masa kursów, czytania książek, udzielania się w kole, projekty i inne gówna. A znam osoby co z marszu z ulicy na takie stanowisko dostały
  • Odpowiedz
@BlackBlack:
1. Fałszywy różowy pasek (ostrożnie!)
2. Studiujesz dla siebie - im szybciej to zrozumiesz, tym lepiej. Papierki za uczelnię będziecie mieli te same, a pracodawca nie będzie sprawdzał ocen przy rekrutacji.
Poczucie niesprawiedliwości będzie Ci towarzyszyło częściej, nie tylko na uczelni ;)
  • Odpowiedz
Jakie oceny dostaliśmy? Wszyscy po 5. Kto jest frajerem i stracił kilkanaście godzin z życia? Ja.


@BlackBlack: jak zaczniesz pracować za pieniądze a nie uśmiech pani nauczycielki to sytuacja się zmieni diametralnie, bo porządne wykonywanie swojej pracy nagle będzie miało znaczenie. Ci, którzy mieli #!$%@? nigdy się nie nauczą etyki pracy, bo właśnie mają na to ostatnie okazje i je przesypiają. Bardzo dobrze że umiesz robić porządnie, to nie ty tu
  • Odpowiedz
@BlackBlack: Ziomeczku odbąbisz studia a potem będziesz miło wspominał, nawet jakbyś dawał z siebie 500%. Czasu nie zatrzymasz, zrób swoje a potem już tylko licz siano.
  • Odpowiedz
@Ogau: Co jest wg ciebie odklejeniem? Świadomość jak działa PRAWDZIWA praca, a nie pseudopraca w grupach na każdym etapie polskiego systemu edukacji? Co do dyplomów to czytaj uważnie - nie chodzi firmom o pochodzenie dyplomu czy oceny z suplementu. On jest tylko potrzebny jako item do levelowania kariery albo obliczenia urlopu. Nikogo nie obchodzi czy skończyłeś na samych trójkach czy piątkach. Liczy się, że masz papier.

@LemurChmur: Pracujemy zespołami, a
Tytanowy_Lucjan - @Ogau: Co jest wg ciebie odklejeniem? Świadomość jak działa PRAWDZI...

źródło: memy_o_pracy_w_korpo_4

Pobierz
  • Odpowiedz
@BlackBlack: Wydaje mi się, że te twoje ciekawostki też można szybko znaleźć w necie, zwłaszcza że sam je kojarzę.
3 rok ekonomi a zadanie jak z gimnazjum. Bardziej chyba powinny być porównania liczbowe.
  • Odpowiedz