Wpis z mikrobloga

#!$%@? moj stary to najgorsza osoba jaką znam. Totalna porażka jako człowiek i jako ojciec. Sąsiedzi mają synów, i tak patrzę, on ich wszystkiego uczy za młodu. Grać w piłke, jeździć na desce, wszystko im pokazuje jak co robić, opowiada im o roślinach, zwierzetach, pracach w domu. Stary dziś jak to widział to tylko mówi ojezu sąsiedzi #!$%@? że pozwalają im ezdzix samemu deska po drodze.Mój nic z tego nie robił. Nic mi nie pokazał i przez niego jestem taki dziki i #!$%@? bez dynaminy i powodzenia seksualnego. I to nie tak że jest jakimś alkoholikiem on poprostu jest bierny i latwo się #!$%@?. Wiecznie marudzacy, wszystko co denerwuje, daje sobą pomiatac innym, niczego mnie nie nauczył. Najgorsze jest to że idę w jego ślady a naprawdę nie chce być taki jak on. Przynajmniej wiem że żeby być dobrym ojcem musze robić przeciwieństwo tego co on.

#przegryw #blackpill ##!$%@? #depresja #logikaniebieskichpaskow
  • 92
@kamsher P... mój ojciec umie wszystko zrobić, a ja krzywo gwoździa wbijam i co z tego, że mnie próbował nauczyć, jak mam dwie lewe ręce, do prac manualnych. Twoją główną przyczyną niepowodzeń jest wygląd! Nie ojciec, nie dynamina, tylko wzrost i uroda twarzy.
@gnomol: robiłem w mopsie jako it, parę lat temu... nawet nie wiesz ile kasy się niszczy na pomocy utrzymania najbiedniejszych których w sumie nie stać na życie. a teraz za czasów 800+ tylko debile chodzą do pracy do ~średniej krajowej
@kamsher: nie piszę tego żeby ci pocisnąć, ale moim zdaniem nie uda ci się.
Rodzice przekazują bardzo dużo swoich nawyków dzieciom. Dzieci same też chłoną ich schematy życiowe.
Zresztą nawet jak w pewnych polach ci się uda to i tak zawsze w głowie będziesz miał porównanie do stylu życia rodziców.
Jest to takie koło zamachowe.
@kamsher: Skoro widzisz u siebie podobieństwa do ojca, to pozostaje ci iść do psychiatry oraz zacząć chodzić na terapię, aby jego #!$%@? wyplenić z siebie, bo inaczej coraz bardziej będziesz go przypominał
@kamsher: Mój stary zachowywał się tak samo gdy byłem młodszy i z biegiem czasu zrozumiałem czemu tak jest. On po prostu nie był szczęśliwy.
Zrobił to co wszyscy mówili że musi zrobić czyli żona, dziecko potem drugie. Możliwe że na początku był happy, ale z biegiem czasu definitywnie przestał być i zamienił się w pasywnego bloba który po prostu robi minimum tego co jest od niego oczekiwane. Nie potrafił być innym