Wpis z mikrobloga

MI w takiej szatni zaiwanili buty. Generalnie była to norma. Musiałem wracać w siatkach na stopach do domu (to było po zajęciach pozalekcyjnych, na których chodziło się w skarpetkach po korytarzu).
@Wiskoler_double: Nauczyciele często wiedzieli lepiej, nie dając Ci żadnych szans na przedstawienie swojej wersji.

Kiedyś zostałem oskarżony przez innego ucznia o pobicie. Przyszedł ze swoją wychowawczynią na naszą lekcję i publicznie mnie oskarżył. Mieliśmy pewien zatarg, ale nie doszło rękoczynów. Rzekomo podniosłem go jedną ręką i rzuciłem o ścianę. Dwa tygodnie wcześniej miałem wyciągnięte druty z ręki, które znajdowały się tam trzy miesiące. Mogłem co najwyżej kanapkę podnieść. Moja wychowawczyni nie