Wpis z mikrobloga

co za bzdura. Jak ma polski numer, to możesz dzwonić nawet na księżyc, a i tak nic nie zapłacisz.


@Kefir91: sam piszesz bzdury dzbanie. Możesz akceptować roaming poza UE i kasa leci. Przychodzi zawsze sms z kosztami. Nie ma znaczenia czy numer jest polski. To jest fakt i nie ma tu dyskusji. No ale jak się nie wyjechało nigdy poza swoją wieś to się tego nie wie.
co za bzdura. Jak ma polski numer, to możesz dzwonić nawet na księżyc, a i tak nic nie zapłacisz.


@Kefir91: Otóż mylisz się, nawet jak zadzwonię z polskiego na polski który jest gdzieś indziej to nawet jak ja mam darmowy pakiet to odbierającemu też kosi hajs.
Jezu dałny. Dobra podsumuje to jako osoba z większym doświadczeniem w telekomunikacji. Jeżeli dzwonisz na zagraniczny numer (inny niż +48) to zawsze płacisz (chyba, że masz jakieś minuty międzynarodowe). Jeżeli mówimy o roamingu to wtedy kiedy masz polski numer w zagranicznym kraju. I WTEDY WYŁĄCZNIE PŁACI OSOBA, KTÓRA KORZYSTA Z ROAMINGU (czyli płaci osoba w Argentynie). Jeżeli dzwonisz na Polski numer to może on być i na marsie to nic nie zapłacisz.
@Metylo: Do wszystkich którzy twierdzą, że można być na Marsie i dzwoniąc z Polski na polski numer się nic nie zapłaci - jeśli numer jest odpowiednio długo poza granicami kraju macierzystego to operator ma prawo naliczać opłaty za połączenia z nim jak z numerem kraju w którym przebywa ten numer. Pracowałem w kiedyś w sieci komórkowej na infolinii. Dość częsty przypadek to był, zwłaszcza poza Europą jak ktoś na dłużej wyjeżdżał.
@Stulejman_Beznadziejny ale to nie są opłaty od faktu, że ktoś do Ciebie dzwoni, tylko za to, że korzystasz np. „dłużej niż powinieneś z „roam like at home” czyli, że jak siedzisz np. 4 miesiące w kraju UE z polskim numerem to operator nalicza opłaty od użytego neta i wydzwonionych minut. Jednakże wciąż jak ktoś do Ciebie zadzwoni nie może zapłacić za to.