Aktywiści przywłaszczyli sobie zdrowego psa i zorganizowali zbiórkę na jego lecz
Nieco więcej o ostatniej akcji naszych "ulubieńców" z DIOZ Co się stanie, gdy organizacja prozwierzęca nie chce oddać zgubionego owczarka podhalańskiego właścicielce? To po prostu przywłaszczenie psa.
unyny z- #
- #
- #
- #
- #
- 63
- Odpowiedz
Komentarze (63)
najlepsze
Wyobraźcie sobie zdziwienie, jak wyszła z piwnicy a psa nie było. Okazało się, że #!$%@?ła ją jakaś organizacja walcząca o prawa zwierząt i chcieli kasy. Pies schorowany, już miał też swoje lata,
Skończyło się wyrwanym płotem, śladami krwi na śniegu jakby świniobicie było i merdaniem ogona mojego psa który pogonił debili xD
https://www.facebook.com/profile.php?id=100063718266150
Na wykopie też była taka jedna. Łaziła po wsiach i szukała po rowach półdzikich kotów, a później wrzucała na wykopa ckliwe wpisy okraszone zdjęciami i żebraniem o pieniążki, bo tu leczenie kosztuje 5000 zł, a tu 15000 zł i proszę wpłacajcie, bo ludzie to urwy, a ja dobra ratuje te zwierzątka. Usunęła konto, jak Białkov
Sam tam byłem wiele lat temu z misją ratunkową adoptować konkretnego starego chorego psa zabranego takiej jednej hodowczyni. To o adopcję musiałem się starać ze
Mam jeszcze pieska - nikogo nie wpuści po kota.