Wpis z mikrobloga

Często zastanawiam się, dlaczego dochodzi do tak wielu potrąceń na pasach dla pieszych. Przecież wystarczy chwilę poczekać, aż samochody zwolnią, zanim wejdziemy na jezdnię.

Nawet jeśli pieszy ma pierwszeństwo na pasach, nie warto z tego korzystać zbyt pewnie, bo nie mamy szans w starciu z pojazdem. Jeżeli zauważę, że samochód nie zwalnia lub jego prędkość stanowi poważne zagrożenie w razie zderzenia, nie wchodzę na pasy. Zachęcam wszystkich do podobnego podejścia – warto poczekać, nawet jeśli to tylko chwila, żeby uniknąć potencjalnego niebezpieczeństwa.

Piszę to jako pieszy i kierowca, mając na uwadze wspólne bezpieczeństwo na drodze. #bezpieczenstwonadrogach #ostroznoscnapasach
Helonzy - Często zastanawiam się, dlaczego dochodzi do tak wielu potrąceń na pasach d...

źródło: obraz_2024-02-28_050650418

Pobierz
  • 103
wczoraj widziałem jak stara baba idąca o lasce zamiast przejść te 15m do świateł i przejścia, to weszła na środek drogi dwujezdniowej i tak sobie człapała mając na wszystko wywalone. Starzy to inny stan umysłu.


@Critic: na środek drogi dwujezdniowej akurat nie mogła, ale pamiętaj, że taka osoba na każdej drodze jednojezdniowej może przechodzić w dowolnym miejscu, nie tylko na pasach lub skrzyżowaniu, a kierowca musi umożliwić jej przejście.

Czyli jak
Krupier - >wczoraj widziałem jak stara baba idąca o lasce zamiast przejść te 15m do ś...

źródło: FireShot Capture 1392 - 23 Karola Balińskiego – Mapy Google - www.google.com

Pobierz
Często zastanawiam się, dlaczego dochodzi do tak wielu potrąceń na pasach dla pieszych. Przecież wystarczy chwilę poczekać, aż samochody zwolnią, zanim wejdziemy na jezdnię.


@Helonzy: nosz kurna... A może wystarczy nie #!$%@?ć samochodem i zwalniać przed przejściem dla pieszych? Skoro wiadomo że pieszy ma pierwszeństwo i że Ty możesz go samochodem zabić to jakoś naturalne wydaje się zwolnić i uważać. Ale nieeee... To wina pieszych. Wcale kierowcy nie jeżdżą z nadmierną
@Helonzy: za dużo mamy ninja w kraju, ubierają się tacy czarno, chodzą po zmroku. I weź tu ich zobacz jak kierowca z naprzeciwka zwęża ci źrenice. Na pasie zieleni jest drzewo, żywopłot albo jakiś samochód.

Przejścia przez trzy pasy ruchu bez świateł nadal istnieje. Myślisz, że ten do skrętu w lewo się zatrzymał by ustąpić pierwszeństwa samochodowi z naprzeciwka. Nić bardziej mylnego. Przepuszcza pieszego.

Ścieżki rowerowe równolegle do niej są oddalone
@deletenomads: transport publiczny zawsze będzie ssał i trzeba mieć srakę w mózgu aby nie rozumieć dlaczego większość osób woli własne auto. Jedziesz sam, nie wąchasz żuli, spoconych janiuszy i wyperfumowanych grażyn, masz mniejszą szansę coś "złapać" i nie jedziesz w ścisku jak bydło, nie słuchasz gównianego rapu czy wyjącego dziecka, jest bezpieczniej...zwłaszcza w nocy bo nie użerasz się z #!$%@? sebixami, ustawiasz własną temperaturę, masz gdzie usiąść, zabierasz więcej bagażu, nie
Często zastanawiam się, dlaczego dochodzi do tak wielu potrąceń na pasach dla pieszych.


@Helonzy: Za małe kary. To co wprowadzili rok-dwa temu poprawiło sytuację, ale to ciągle za mało. Mandaty za takie rzeczy jak wymuszenie pierwszeństwa przed pieszym powinny być co roku podnoszone o inflację. Bycie u celu 5 sekund wcześniej i korzystanie z telefonu za kierownicą to dla niektórych w 2024 roku ciągle rzeczy warte więcej niż ludzkie życie. Na
za dużo mamy ninja w kraju, ubierają się tacy czarno, chodzą po zmroku. I weź tu ich zobacz jak kierowca z naprzeciwka zwęża ci źrenice. Na pasie zieleni jest drzewo, żywopłot albo jakiś samochód.


A jak mają się ubierać jak przez połowę roku pogoda jest jaka jest? W jasnych ciuchach na ten syf chcesz chodzić?

Zresztą, argument o ubiorze ludzi jest absurdalny.

Przejścia przez trzy pasy ruchu bez świateł nadal istnieje. Myślisz,
Często zastanawiam się, dlaczego dochodzi do tak wielu potrąceń na pasach dla pieszych. Przecież wystarczy chwilę poczekać, aż samochody zwolnią, zanim wejdziemy na jezdnię.


@Helonzy: Nie zawsze wystarczy ;) Trzeba raczej poczekać aż się zatrzymają.

Sytuacja z przed paru dni, byłem widzem.
Dziewczyna staje przed pasami, jedzie jakiś gość. I zwalnia, tak myśli dziewczyna i ja też tak myślałem, no bo faktycznie zwalniał.
Dziewczyna wchodzi, ale okazuje się, że gość tak
@Helonzy: mieszkam w jednym z większych miast wojewódzkich i codziennie wracając w pracy przejeżdżam przez ruchliwą drogę przecinającą osiedle. Droga ta ma co chwilę przejścia dla pieszych, z czego kilka z nich jest tak oświetlona, że jak ktoś jest ubrany na czarno, to widać w ostatnim momencie tylko taki cień wchodzący na przejście. Dla mnie to jest niepojęte, że brakuje czegoś tak podstawowego jak oświetlenie.

Mam obawę, że może być jeszcze
Często zastanawiam się, dlaczego dochodzi do tak wielu potrąceń na pasach dla pieszych. Przecież wystarczy chwilę poczekać, aż samochody zwolnią, zanim wejdziemy na jezdnię.


@Helonzy: W moim przypadku zawsze wygląda tak samo:

1.Zatrzymuje sie i czekam godzinę aż ktoś łaskawie mnie przepuści.
2. Wchodzę na pasy widząc w oddali pojazd, który wcale sie nie zatrzymuje i w połowie pasów zapi##dala dalej.
3. Za każdym jeb#nym razem mam jakiś problem z pajacami