Wpis z mikrobloga

Często zastanawiam się, dlaczego dochodzi do tak wielu potrąceń na pasach dla pieszych. Przecież wystarczy chwilę poczekać, aż samochody zwolnią, zanim wejdziemy na jezdnię.

Nawet jeśli pieszy ma pierwszeństwo na pasach, nie warto z tego korzystać zbyt pewnie, bo nie mamy szans w starciu z pojazdem. Jeżeli zauważę, że samochód nie zwalnia lub jego prędkość stanowi poważne zagrożenie w razie zderzenia, nie wchodzę na pasy. Zachęcam wszystkich do podobnego podejścia – warto poczekać, nawet jeśli to tylko chwila, żeby uniknąć potencjalnego niebezpieczeństwa.

Piszę to jako pieszy i kierowca, mając na uwadze wspólne bezpieczeństwo na drodze. #bezpieczenstwonadrogach #ostroznoscnapasach
Helonzy - Często zastanawiam się, dlaczego dochodzi do tak wielu potrąceń na pasach d...

źródło: obraz_2024-02-28_050650418

Pobierz
  • 103
  • Odpowiedz
@Helonzy: Jest tak dlatego, że samochody dalej jeżdżą po miastach - a ich liczba wzrasta zamiast maleć. Transport publiczny ssie, więc ludzie jeżdżą samochodami, więc zabiera się finansowanie z transportu publicznego na infrastrukturę samochodową, przez co transport publiczny ssie jeszcze bardziej, i tak się kręci ta karuzela blachosmrodziarska.
  • Odpowiedz
@Helonzy: wszystkie przepisy przepisami aaale... ja zawsze mam w głowie, ze przechodząc przez pasy po prostu któreś auto nie zahamuje i to nie dlatego, że ktoś patrzy w telefon, po bokach albo nie zauważył ale z najmniej prawdopodobnej przyczyny - najzwyczajniej w swiecie jebną mu hamulce, cos sie zepsuje zatnie itp. czemu ludzie uważają wychodząc na pasy, że auto jest w ogóle w stanie zahamować XD ale to pewnie tylko garstka
  • Odpowiedz
@Helonzy bo ludzie przestali zwracać uwagę na pasach. Niektórzy mają nawet #!$%@? żeby spojrzeć czy nie jedzie jakiś samochód tylko są wklejeni w ekran telefonu. Mają pierwszeństwo, więc idą pewniakiem, bo przecież samochód może z 50 wyhamować do 0 na dwóch metrach. Ten kto wymyślił żeby piesi mieli pierwszeństwo chyba się z #!$%@? na głowy pozamieniał.
  • Odpowiedz
@Helonzy: warto podkreślić #!$%@?ą manierę samochodziarzy, którzy nie wyhamowują całkowicie a tylko trochę zwalniają. Kiedyś na pasach miałem taką akcję, że baba niby zwolniła do małej prędkości, ale tak naprawdę siedziała w telefonie i prawie wciągnęła dzieciaka przede mną pod koła. #!$%@?łem jej w szybę, żeby się obudziła, to była stasznie oburzona.
  • Odpowiedz
@kishibashi Właśnie ja zauważyłem, że jak stoję w dobrze widocznym miejscu i czekam, to zamiast wcześniej już zwolnić autem dając sygnał, że mnie widzą i puścić wcześniej, to do samego końca prują 50-60 żeby przed samymi pasami ostro hamować aby mnie przepuścić. Oczywiście nie mam na myśli ruchu w godzinach szczytu, tylko jak jest luźniejszy ruch.
  • Odpowiedz
zauważyłem, że jak stoję w dobrze widocznym miejscu i czekam, to zamiast wcześniej już zwolnić autem dając sygnał, że mnie widzą i puścić wcześniej, to do samego końca prują 50-60 żeby przed samymi pasami ostro hamować aby mnie przepuścić.


@Marek_Licyniusz_Krassus: tanich nie lubię
  • Odpowiedz
@Helonzy: dali ci wymówki, a realnie to przez smartfonowe zombie xD. Nie zawsze, ale często. Ludzie #!$%@?ą się na pasy czy pod tramwaj nie odrywając wzroku od telefonu, a często mając jeszcze słuchawki na pustym łbie.
  • Odpowiedz
@Helonzy Bo mamy słabe oświetlenie i lubimy ciemne ubrania. Na Słowacji bodajże testowali fajny pomysł montowania na autach zielonych świateł stopu z przodu. Wtedy pieszy od razu się, że kierowca zwalnia i go widzi, więc można śmiało iść. Teraz nie wiadomo czy zwalania przed przejściem czy po prostu jedzie wolno zbliżając się.
  • Odpowiedz
@Sony_Toprano mylisz się. Masa ludzi #!$%@? się na pasy nawet nie patrząc czy noc nie jedzie. Może zakładają że im się nic nie przydarzy albo że są niezniszczalni... A może po prostu mają #!$%@? czy żyją czy nie. Nie wiem w sumie
  • Odpowiedz
@Helonzy: Oho niezly trolling, szkoda, ze czasami mozna czekac 5 minut jak nie dluzej bo nikt nie raczy sie zatrzymac albo "łaskawi" kierowcy maja wszystko w dupie i wyprzedzaja stojace na przejsciu lub nawet przed przejsciem xd.
  • Odpowiedz
@Helonzy plus jako kierowca uważam, że to nie jest takie oczywiste, że pieszego zauważę. nie zliczę ile razy zdarzyło mi się minąć pieszego idącego poboczem, bez odblasków, ubranego na czarno… nawet na pasach, szczególnie nieoświetlonych, ciężko kogoś zauważyć gdy jest ciemno, deszcz, światło reflektorów odbija się od mokrego asfaltu. zawsze trzeba zwalniać na pasach, ale umówmy się że aby kogoś potrącić nie trzeba wcale jechać 70km/h
  • Odpowiedz
Często zastanawiam się, dlaczego dochodzi do tak wielu potrąceń na pasach dla pieszych. Przecież wystarczy chwilę poczekać, aż samochody zwolnią, zanim wejdziemy na jezdnię.


@Helonzy: Robię to zawsze, a jednak regularnie spotykam się z sytuacjami, gdy na kolejnym pasie kierowca już się nie zatrzyma. I takie wyprzedzanie na pasach jest najniebezpieczniejsze.
  • Odpowiedz
@Helonzy: Słyszałem takie mądre zdanie, że cmentarz jest pełen pieszych, którzy na pasach mieli "pierwszeństwo".
Zastanawiam się, jak ludzie mogą wchodzić na pewniaka na pasy, bez obserwacji kierowcy? W pewnym sensie oddajemy obcej osobie kontrole nad swoim zdrowiem lub życiem. Nie mówię już o wtargnięciach czy wycieczkach z telefonem.
  • Odpowiedz