Wpis z mikrobloga

@CzechoslowackiZwiazekSzachowWodnych: to jest wszystko wina poprzedniego systemu gdzie rzeczy z racji tego ze byly ciezko dostepne urastały do rangi relikwii. Niestety ta karuzela s----------a dalej jest kręcona przez niczego nieświadome młode pokolenia, które przejęły to rozdygotanie o jakiś badziew od starych i bezrefleksyjnie o to biadolą. nie przejmować się tylko edukować ze rzecz to tylko rzecz
  • Odpowiedz
Rodzice oczywiście zaczęli pouczać, mówić wyłącznie o kosztach.


@CzechoslowackiZwiazekSzachowWodnych: to świadczy o tym że rodzice są prostymi ludźmi, nie miej im za złe. Mogą być wykształceni, ale są prości i kiedy taka sytuacja wyniknie nie umieją inaczej.
Dół Ci przejdzie, i staraj się zrozumieć podejście rodziców, oni jęcząc o koszty pokazują że martwią się o ciebie, po prostu jeszcze nie zrozumieli życia tak jak dziadek rozumiał
  • Odpowiedz
@FrasierCrane: bo często tak jest że auto to cały majątek. Nie daj Boże jeszcze leasing czy inny kredyt. I jeszcze dochodzi prestiż, a bo ich stać. A ciebie nie. Tyle że potem się okazuje że tak ich stać, że jakikolwiek wydatek w aucie to dramat, zgrzytanie zębów czy nieprzespane noce.
Ja mam auto które kupiłem za 3 pensje, nie jest tak że nie szanuje, ale jak w czwartek pękł mi
  • Odpowiedz
  • 50
@RaciczkaEntertainment: moj stary agresor robil awanture o kazde gowno. Wystarczylo przez przypadek rozlac wode na blacie w kuchni albo odlozyc cos na zle - w jego mniemaniu - miejsce i zaczynaly sie krzyki i wyzwiska. Reakcja zawsze byla taka, jakbym co najmniej spalila dom, chociaz ''przewinienia'' to byly kompletne p------y, ktorych naprawa potrwalaby pare sekund i nie spowodowala zadnych dalszych szkod. Efekt taki ze w doroslym zyciu jak zrobie cokolwiek
  • Odpowiedz
@CzechoslowackiZwiazekSzachowWodnych: dokładnie wiem co czujesz. U mnie zawsze matka potrafiła dostrzec jedynie najgorsze strony każdego zdarzenia i też zmagam się z depresją od 5 lat. Siostry starają się wypełnić tę lukę i są głosem rozsądku zwłaszcza kiedy właśnie rozstałem się z pracodawcą po 8 latach pracy. Żeby być stabilniejszy emocjonalnie to przestałem się do matki odzywać jakieś 2 lata temu ale doskonale wiem co by właśnie w takiej chwili powiedziała.
  • Odpowiedz