Wiewiórka przewraca miotłę, a potem udaje ofiarę

Opis musi być

[zimowyporanek]

Stare, ale oskar i tak się należy.

[tom3k86]

@zimowyporanek: https://www.youtube.com/watch?v=KiOm4PHPsBk
To już było... XD

[MikiGRU]

@tom3k86: polscy naziści zabili świętego Diduszko, a on dzięki tęczowej mocy przyjaźni powrócił do żywych by szerzyć prawdę niedoinformowanym ksenofobom

[ocokamann]

To nie wiewiórka tylko wiewiór, ma jaja ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[PolishCebula]

@ocokamann: ma jaja jak arbuzy, większe niż nie jeden wykopek ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[killuawykop]

@PolishCebula: hmmm. trochę creeepy, że tak interesujesz się jajami wykopków.

[neon71]

Ewidentny wypadek przy pracy, odszkodowanie i 100% wyngrodzenia się należy dla pana wiewiórki!

[Victor_Manzon]

@neon71: pewnie nie była przeszkolona w posługiwanibu się urządzeniem do konserwacji powierzchni płaskich; kara dla pracodawcy

[szkorbutny]

@neon71: @Victor_Manzon: @zabbii:

[konkarne]

To nie polatucha?
Ps. Ktoś ją tego po prostu nauczył

[SixFeetDeep]

@konkarne: Dzięki za info.

[wipok]

@konkarne:
brzmi jak nazwa jakiegoś serwisu np polatucha.pl ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[kanek]

To amerykańska wiewiórka jest. Kiedyś ktoś powiedział, że w USA, w erze "przedsmartfonowej", kiedy przewrócił się autobus to podbiegający do niego tłum dzielił się na dwie grupy. Pierwsza rozdawała wizytówki gwarantując najwyższe wypłaty odszkodowań, druga natomiast podkładała się pod autobus żeby takowe wyłudzić :)

[PolishCebula]

@kanek: fajna bajeczka :)

[kanek]

@PolishCebula no raczej. Ale w każdej bajce...

[eliverusss]

@sebpsx: 'jesteś ch*j nie kolega' (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
https://www.youtube.com/watch?v=-ziiBht1alw&t=97s

[bachus]

Puszczone od tyłu - wiewiórka odkłada miotłę na miejsce.

[Edisni]

@bachus szukałem tego komentarza, chciałem to samo napisać

[zyneks]

@bachus: Mówisz i masz( ͡° ͜ʖ ͡°)

[admin_wykopu]

Robi to samo co rządząca partia po utracie władzy.

[Baziestook]

@admin_wykopu: Czyli masz na myśli wszystkie konkretne

[eSUBA94]

lepszy z niej aktor niż z Karolaka

[xxxmen]

Moj swietej pamieci sasiad mial wiewiorke. Uratowal ja przed atakiem psow czy tam kotow nie pamietam dokladnie, idąc koło parku zamiast uciec na drzewo uciekla na niego i tak zostala przyczepila sie do swetra. Naprawde kochane zwierzatko i bardzo madre, byli nierozłaczni ze soba. Normalnie ja wypuszczal jak kota czy psa poskakała sobiw po drzewach i zawsze wracała do niego