Wpis z mikrobloga

SIemanko, rozsadne watpliwosci, mam auto ktore zazwyczaj stoi w garazu, a dzieci ogarniam rowerem z przyczepka, do roboty podobnie (~15km w jedna strone). Nikt sie raczej nie smieje z moich nawykow, wiekszosc do pracy przyjezdza komunikacja publiczna - znowuz rozsadek; bo korki to strata czasu, a parking w centrum jest drogi, a tani trudno dostepny.
Koniec koncow, jesli z auta korzystasz bardzo sporadycznie, sprobuj kilka razy wypozyczyc na wyjazd i zobacz jak
  • Odpowiedz
@SendMeAnAngel: Jedynym minusem posiadania auta jest jego koszt. Reszta argumentów to cope ludzi którzy nie mają i ideologia promująca ograniczenie i utrudnianie przemieszczania się zwykłych ludzi. Auto to wolność, chcesz się gdzieś dostać to wsiadasz i jedziesz według własnego harmonogramu.
  • Odpowiedz
@SendMeAnAngel: chłopie nie ma co się spuszczać nad tym jakbyś mieszkanie kupował, auta są relatywnie tanie i poniżej 10K kupisz takie na którym można polegać, nawet za 5-6k byś dorwał. Kupuj i tyle, zobaczysz w praktyce jak jest a nie analizy, nie spodoba ci się to po roku dwóch sprzedasz.
  • Odpowiedz
@SendMeAnAngel: Kiedy ludzie piszą o tym że auto przez większość czasu stoi mają na myśli sytuację że jadą nim gdzieś raz na tydzień-dwa, nie rzadziej. Niektórzy uważają że auto stoi jeśli nie jest użytkowane codziennie tylko co kilka dni. Samochód musi być użytkowany tak minimum 2x w miesiącu, jeśli odpalasz go rzadziej to się psuje i później masz tak że samochód stoi a jak ci raz na 2 miesiące faktycznie
  • Odpowiedz
@SendMeAnAngel kup se Peugeota Partnera z lat 2004-2007 z dieslem 1.6 90km (bez dwumasy, najprostsze turbo, bez DPF). Będziesz pan śmigał z ogromnym bagajem do którego cały ten swój sprzęt zmieścisz. A i nie wygląda jakoś najgorzej, więc wstydu nie ma. Alternatywą jest nowszy, ładniejszy caddy (caddy od 2010+ zrobiły się naprawdę ładne), ale tutaj już będzie dwumas, dpf, zmienna geometria itp itd.
Możesz jeszcze zastanowić się nad golfem 7 kombi
  • Odpowiedz
@SendMeAnAngel:
Widać, że samochodu tak naprawdę nie potrzebujesz. Auto to dodatkowe koszty utrzymania i jednak trochę problemów. Tym bardziej jak dużo nie zarabiasz. Jak jeździsz na zawody to jak wyżej - wynajmij auto w normalnej wypożyczalni.

I nie słuchaj się "przymuszeń" innych czy nie wstydź się za carsharing. To takie typowe "nie mam własnego pomysłu na życie więc skopiuję innych". A jak ktoś żyje inaczej to "jak to tak".
  • Odpowiedz
b) imprezy sportowe / maratony (bardzo często)


@SendMeAnAngel: Samo to by mnie przekonało do kupienia auta.

Czytałem te twoje przygody z dojazdem zbiorkomem na maratony MTB i szlag mnie trafił w połowie pierwszej z nich ( ͡º ͜ʖ͡º) Na takie imprezy nie wybierałbym się bez auta.

A jeżeli kupisz samochód, nie zrezygnujesz z MTB, a za parę lat twoja sytuacja finansowa się poprawi i zaczniesz
  • Odpowiedz
@SendMeAnAngel: bez urazy, bo nie taki mam cel, ale jak robisz takie analizy w sprawie kupna auta, to najpewniej Cię na nie nie stać. To albo jesteś zbyt odpowiedzialny finansowo. Jak wielu tu zauważyło, posiadanie własnego auta jest w ch*j drogie i osobiście nie pisałbym się na taki wydatek, jeżeli nie jest to absolutny must-have
  • Odpowiedz
@SendMeAnAngel: Ja dlugo nie mialem samochodu, bo nie potrzebowalem. Kupilem nowke z salonu za prawie 130k i w ciagu ostatnich 4 miesiecy jezdzilem nim dwa razy. Czy zaluje? Nie, bo kase i tak mialem na koncie i wole miec samochod w garazu niz cyferki, ktore zzera inflacja. Ubezpieczenie OC/AC to kolejne 4k, kola z oponami zimowymi 6k. Zycie na pewnym poziomie kosztuje i nie da sie od tego uciec. Zrobi
  • Odpowiedz