Wpis z mikrobloga

Dużo czasu spędzałem z panią sprzątaczką i żaliła mi się kiedyś, że non stop ktoś #!$%@? kibel a ona musi to potem sprzątać. Z racji tego, że kuchnia (gdzie najczęściej siedziała) była obok łazienek to postanowiła zrobić śledztwo i w miarę możliwości wchodzić po każdym aż znajdzie brudasa i mu to wygarnie.


@ATAT-2: u mnie w starej robocie bylo czysto, ale czasami przyjezdzal bogaty klient i siedzial tydzien. I przez caly
@pearl_jamik: Bo to najprostsza droga do awansu społecznego obecnie. Prawnik czy lekarz w momencie faktycznego wejścia na rynek ma za sobą kilkanaście lat studiów, stażów i innej pańszczyzny, a nie trzy lata do licencjatu. Mniejsza jest też inwestycja w uzyskanie zawodu, więc w efekcie mniejsze sito na pochodzenie. Czy to dobrze? Tak. Czy może się kończyć tak jak tutaj opisano? Tak.
@pearl_jamik: bo programiści to wcale nie elita tylko zazwyczaj wiesniaki albo piwniczki nienauczone życia w społeczeństwie. Kiedyś przez chwilę moim współlokatorem był gość z politechniki z jakiegoś programowania czy innej informatyki (nie wiem dokładnie bo przegrywa z niego i piwniczak niezły że nie dało się nawet słowa zamienić) - nigdy po szczaniu wody nie spuścił. Jak go na dwa tygodnie zostawiliśmy to w kiblu był taki obrzydliwy brązowy osad, a prysznic
@pearl_jamik: nie tylko programiści, ale także elektronicy, mechanicy, itd. Srają po inżyniersku, gorzej z sprzątaniem. Przeważnie to młodzi ludzie zaraz po studiach - takie moje obserwacje. Mamy jeszcze jednego agenta, który zostawia kozy z nosa na drzwiach, ale jeszcze nie został złapany.
Bo programiści to zwykłe robole XXI wieku. Uświadomienie sobie tego było jednym z moich największych rozczarowań w tym zawodzie.


@okrupnik: a kto nie jest robolem? Kto jest tą elitą? Politycy? Czy może Oskarki co odziedziczyły firmy po ojcu z bezpieki? To, że jeden pracuje umysłem a drugi fizycznie nie zmienia tego. W waszych główkach tylko się zrodziło przekonanie, że elitą jest ktoś kto więcej zarabia. W takim razie elitą jest właściciel
@JackDaniels No to masz błędne obserwacje. Ktoś jak jest niewychowanym wsiórem co nie ma rigdzu to nim pozostanie bez względu, czy się wykształcił i ma lukratywną pracę. Mnie to jeszcze bardziej obligowałoby do tego jaki daję przykład będąc np. ordynatorem oddziału, a nie obsrałbym muszlę i po sobie nie posprzątał, bo ja tu jestem kimś i tak mogę! Prostactwo i brak wychowania, a papier ukończonych studiów nic tu nie zmienia.