Aktywne Wpisy
jonasz68 +43
Ludzie próbują nam wmówić że klasa wyższa to już te 7k netto i więcej, no wieć zróbmy zestawienie wydatków. Dwie osoby w big5 (bo tylko tam jest korpo i nie ma mentalności januszowskiej). Razem daje nam to 14k, osoby bez bogatych rodziców więc mieszkania nie dostały, dwójka dzieci.
Mieszkanie w miare nowe 70m2 - cena po wykończeniu na peryferyjnej dzielnicy załóżmy 15 000 za metr, przy wkładzie własnym 10% i kredycie na
Mieszkanie w miare nowe 70m2 - cena po wykończeniu na peryferyjnej dzielnicy załóżmy 15 000 za metr, przy wkładzie własnym 10% i kredycie na
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Krótkie anonimowe pytanie do dojrzałych osób, proszę bez hejtu. Jakbyście zareagowali na propozycję waszej partnerki, aby otworzyć związek w jedną stronę (w jej)? Jesteśmy 6 lat razem, oboje lvl31, ale ona większy temperament i potrzeby, którym ja nie potrafię sprostać. Kocham ją i bardzo mi na niej zależy. Jestem gotów się zgodzić, ale zastanawiam się jak to może wpłynąć na nasze relacje...
#zwiazki
──────
Krótkie anonimowe pytanie do dojrzałych osób, proszę bez hejtu. Jakbyście zareagowali na propozycję waszej partnerki, aby otworzyć związek w jedną stronę (w jej)? Jesteśmy 6 lat razem, oboje lvl31, ale ona większy temperament i potrzeby, którym ja nie potrafię sprostać. Kocham ją i bardzo mi na niej zależy. Jestem gotów się zgodzić, ale zastanawiam się jak to może wpłynąć na nasze relacje...
#zwiazki
──────
Pożegnałem się ze współlokatorami, bo pewnie już nigdy więcej się nie zobaczymy i tak sobie uświadomiłem, że już nie mam właściwie nikogo poza rodzicami.
Myśląc o tym podczas pakowania swoich rzeczy popłakałem się.
Ehhhh... Stary chłop, a popłakał się jak mała dziewczynka. Śmiechu warte.
Współlokatorzy byli jedynymi ludźmi, do których mogłem się odezwać, a teraz jestem zupełnie sam w czterech ścianach.
Prawdopodobnie mam jakieś zaburzenia ze spektrum autyzmu, bo nie potrafię nawiązywać znajomości, poznawać ludzi ani tworzyć czy utrzymywać relacji.
Przez całe studia byłem jak duch. Pojawiałem się na zajęciach, zaliczałem kolokwia, projekty, laboratoria i właściwie tyle. Przez 4 lata nie poznałem tam właściwie nikogo poza współlokatorami.
Próbowałem się socjalizować chodząc na jakieś studenckie integracje, ale zawsze wyglądało to w ten sposób, że stałem z boku i nie potrafiłem się do nikogo odezwać. Wypiłem piwo czy dwa i wracałem do akademika stwierdzając, że to nie ma sensu.
Ze współlokatorami też jakichś silnych relacji nie stworzyłem. Rozmawialiśmy ze sobą właściwie tylko dlatego, że mieszkaliśmy razem w jednym pokoju, więc było to jakby wymuszone. W trakcie wakacji w ogóle się do siebie nie odzywaliśmy. Nawet mieszkając z kimś latami i pozornie dobrze się dogadując nie potrafię stworzyć takiej relacji, że po rozstaniu będę dalej z tą osobą się komunikował czy spotykał od czasu do czasu.
Może nie były to jakieś silne relacje, ale przynajmniej mieszkając z nimi nie było tak nudno i "pusto". Zawsze działo się coś ciekawego, miałem do kogo się odezwać.
Tak samo było z ludźmi ze szkoły średniej - na przerwach zdarzało się z kimś porozmawiać, ale gdy tylko ukończyłem szkołę, to wszystkie kontakty się z dnia na dzień urwały.
Nie mam właściwie żadnych kolegów, z rodziną też jakoś za bardzo się nie kontaktuję poza tym jak raz na rok w święta nas odwiedzą. Nie wspomnę nawet o jakichkolwiek relacjach z k0bietami, których nie mam w ogóle i nigdy nie miałem.
Edukację zakończyłem, więc już nie będzie kolejnej szansy poznać nowych kolegów, a nawet gdybym miał taką szansę np. idąc na drugie studia, to pewnie byłoby tak samo, jak za pierwszym razem.
Zostali tylko rodzice, którzy też żyć wiecznie raczej nie będą. Poza tym nawet z nimi jakoś dużo nie rozmawiam i nie potrafię stworzyć tej silnej relacji/więzi.
Pomóżcie koledzy, bo ja już nie wiem co robić (╥﹏╥)
#przegryw #samotnosc #depresja #introwertycy #gorzkiezale #feels
Bez siostry też by mnie pewnie czekał taki los
@dam2k01 24 aktualnie
Mamy w zespole jednego współpracownika w moim wieku, który prawdopodobnie ma podobne problemy.
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
Gdybym jeszcze został w mieście w którym studiowałem to byłoby spoko. No ale nie zostałem