Aktywne Wpisy
Rudy_ +114
Czy podpierdzielić znajomych do skarbówki o IPBoxa?
Jestem sfrustrowany tym, jak przedsiębiorcy w polsce łatwo "omijają" system podatkowy i uchodzi im to na sucho.
Weźmy takiego IPBoxa, którego używają programiści. Ja od kilku lat jestem na liniówce i płacę uczciwie 19% podatku.
Spora część moich znajomych mówi, że jestem frajerem i zamiast przejść sobie na IPB, to siedzę jak ten debil i płacę uczciwie.
Przypominam, że ulga powstała dla tych, którzy prowadzą
Jestem sfrustrowany tym, jak przedsiębiorcy w polsce łatwo "omijają" system podatkowy i uchodzi im to na sucho.
Weźmy takiego IPBoxa, którego używają programiści. Ja od kilku lat jestem na liniówce i płacę uczciwie 19% podatku.
Spora część moich znajomych mówi, że jestem frajerem i zamiast przejść sobie na IPB, to siedzę jak ten debil i płacę uczciwie.
Przypominam, że ulga powstała dla tych, którzy prowadzą
Mirki, kupiłem takie o to rzemieślnicze fryty z #foodtruck za 39 zł. Sosu nie brałem bo dodatkowe 8zl xDD powiem wam że smakują normalnie. Ale czy taka cena jest czymś normalnym?
#foodporn #jedzzwykopem
#foodporn #jedzzwykopem
Siedzę sobie, myślę i dochodzę do wniosku, że nasralem sobie do życiorysu.
Kiedyś 90 procent mojego czasu zajmowała rozrywka i planowanie rozrywki.
Potem poznałem obecna żonę. na początku chyba było fajnie, coraz trudniej sobie przypomnieć.
Ale od urodzenia dzieci to koszmar.
Potem doszła roszczeniowość i handel dupa (waluta wymienna jak jesteś posłuszny)
Potem nawet to było #!$%@?, aż wreszcie przesadziła i któregoś dnia powiedziała, że już tego nie lubi.
Ja też nie lubiłem rozmów z nią, bycia taksówkarzem, zakupowcem i organizatorem i sponsorem wyjazdów.
Nawet o auto musiała się nauczyć dbać.
I tak ciche dni zmieniły się w miesiące, potem lata.
Dziś syn ma urodziny, więc jesteśmy w sali zabaw. Siedzimy 50metrow od siebie, żeby przypadkiem się nie pokłócic.
Życie już nie sprawia mi przyjemności.
Przepraszam za ten wysryw. Może się trochę lepiej poczuje. Kumplom nie chce mówić takich rzeczy. Mają swoje problemy.
Wiem, że muszę odbudować swoje życie.
Znaleźć czas na sport i nie siedzieć tyle czasu w domu.
Może jakiegoś kolegę czy koleżankę żeby pójść na spacer, pobiegać, żeby nie siedzieć w domu.
Byle blisko od domu. Każdy kumpel mieszka w innej dzielnicy więc autem to minimalnie 30 min drogi, a komunikacja to pewnie godzina z hakiem.
W grudniu straciłem robotę, więc nastrój też mi się nie poprawił.
A jestem z tym całkowicie sam.
Nie muszę znać osobiście by wyrazić na jej temat swoje zdanie.
Sancti Magisti mam dobrą i złą wiadomość
Dawaj złą
Wzięliśmy w końcu rozwód
A ta dobra?
Zapisaliśmy się na terapię dla par za 10 koła za pół roku xD
Żadna terapia tu nie pomoże, tylko izolowanie dzieci. Głównie od niego
Kochasz ją wciąż? Jeśli ją kochasz, to zaproponuj jej wspólną terapię.
ale skoro nie masz roboty to twoja sytuacja (o dziwo) się poprawiła.
przeciągaj znalezienie roboty, bądź na utrzymaniu żony, oszczędności zainwestuj / ukryj, i zachowuj się tak jak ona ...
pamiętaj nie możesz robić nic co jest na twoją nie korzyść! żadnego alko... żadnych awantur! Rozpowiadaj sąsiadom o sytuacji (możesz nawet dokładać coś od siebie) żeby wyrabiali sobie o niej zdanie ...
możesz podejść
Co się sprawdza:
1. Zacznij ćwiczyć. Minimum 4 razy w tygodniu i w grupie (na każdej siłowni są jakieś zajęcia typu spinning, kalistenika, cf, wspinaczka). Będzie to miało dobry wpływ na Twoją psychikę i wygląd (co w przypadku końca
@mam__pytanie: a zdajesz sobie sprawę, że po pierwsze zauroczenie minęło, po drugie jesteście X lat starsi, libido spadło, a po czwarte dzieci zmieniają punkt widzenia i priorytety u kobiet o 180 stopni.
@mam__pytanie Nie słuchaj #!$%@? dzieciaków z wykopu, idźcie wspólnie do poradni rodzinnej, do jakiegoś psychologa i zawalczcie o siebie, o związek, o dzieci. Zarówno Ty jak i
@mam__pytanie: Nie przepraszaj!
Rozwody są dla ludzi. Żadnych wymówek i wykrętów, tylko prawnik, a jak potrzebujesz to terapeuta i przecinaj tego wrzodowa. Chłopie szkoda życia.