Wpis z mikrobloga

#wykop40plus #wykop30plus #zwiazki #dzieci

Siedzę sobie, myślę i dochodzę do wniosku, że nasralem sobie do życiorysu.

Kiedyś 90 procent mojego czasu zajmowała rozrywka i planowanie rozrywki.

Potem poznałem obecna żonę. na początku chyba było fajnie, coraz trudniej sobie przypomnieć.

Ale od urodzenia dzieci to koszmar.

Potem doszła roszczeniowość i handel dupa (waluta wymienna jak jesteś posłuszny)

Potem nawet to było #!$%@?, aż wreszcie przesadziła i któregoś dnia powiedziała, że już tego nie lubi.

Ja też nie lubiłem rozmów z nią, bycia taksówkarzem, zakupowcem i organizatorem i sponsorem wyjazdów.

Nawet o auto musiała się nauczyć dbać.

I tak ciche dni zmieniły się w miesiące, potem lata.

Dziś syn ma urodziny, więc jesteśmy w sali zabaw. Siedzimy 50metrow od siebie, żeby przypadkiem się nie pokłócic.

Życie już nie sprawia mi przyjemności.

Przepraszam za ten wysryw. Może się trochę lepiej poczuje. Kumplom nie chce mówić takich rzeczy. Mają swoje problemy.

Wiem, że muszę odbudować swoje życie.
Znaleźć czas na sport i nie siedzieć tyle czasu w domu.
Może jakiegoś kolegę czy koleżankę żeby pójść na spacer, pobiegać, żeby nie siedzieć w domu.
Byle blisko od domu. Każdy kumpel mieszka w innej dzielnicy więc autem to minimalnie 30 min drogi, a komunikacja to pewnie godzina z hakiem.

W grudniu straciłem robotę, więc nastrój też mi się nie poprawił.

A jestem z tym całkowicie sam.
mam__pytanie - #wykop40plus #wykop30plus #zwiazki #dzieci 

Siedzę sobie, myślę i doc...

źródło: temp_file6663430164743216528

Pobierz
  • 491
  • Odpowiedz
Właśnie doczytałem że OP jest alkholikiem i od początku z żoną nawet rozmawiać nie lubił, służyła mu tylko do ruchania. Napisałem że mu współczuję i bardzo żałuję że już tego skasować nie mogę. Liczę że dosięgnie go sprawiedliwość za zniszczenie życia swojemu dziecku, tacy troglodyci to jest najgorszy rodzaj odpadu ludzkiego.


@thorgoth: Tak, też później to doczytałem. No cóż.

#!$%@?ąc od tej sytuacji - miałem na myśli "gotowanie żaby" w bardziej
  • Odpowiedz
@mam__pytanie: Nie słuchaj tych podżegaczy, co piszą, żebyś żebyś zakończył swój związek. Spróbuj sam uratować wasz związek, swoją zwykłą codzienność. Wymyśl coś nowego, kreatywnego. Jeśli Ciebie kocha, to sam zobaczysz i odczujesz jej reakcję. Mam podobnie jak Ty. Przyszedłem do domu niedawno z kwiatkiem w doniczce. I wiesz co? Pomimo wielkiego zdziwienia różowej do teraz go pielęgnuje. I się z tego cieszy. Na peperku znalazłem tanią wycieczkę promem do Szwecji -
  • Odpowiedz
ale czego nie rozumiesz? Że kiedy leciała do mnie przez pół Europy żeby spędzić ze mną kilka dni a teraz nie znajdzie w ciągu doby kwadransa dla mnie? Cel zdobyty. Już więcej nie trzeba się starać.


@mam__pytanie: nie z Tobą, a w za granicą, najpewniej za darmo, tylko nie mów, że jeszcze Ty kupiłeś jej bilety..
  • Odpowiedz
Zajmowałeś się sam dziećmi w weekend żeby miała chwile odpocząć i np. zdrzemnąć lub wyjść idk, do kosmetyczki?


@addddd: skoro OP pracuje 5 dni w tygodniu i w weekend ma się zająć dziećmi, to chyba żona zamiast do kosmetyczki powinna pójść zarobić i włożyć coś do budżetu? ( ͡° ͜ʖ ͡°) tudzież kiedy OP ma iść do "kosmetyczki"?
  • Odpowiedz
twój majątek sprzed ślubu należy do ciebie, tylko to co zarobiłeś później jest dzielone na pół.


@OktawianAugust: co to w praktyce oznacza? że np wpływy na konto po dacie ślubu dzielą fifty fifty? zakupione obligacje, akcje, kruszce itp? a co jak np OP wyda to wszystko i zostanie mu tylko to, co miał na koncie przed ślubem xD
  • Odpowiedz
A jestem z tym całkowicie sam.


@mam__pytanie: Nie jesteś sam i choć nie mam dzieci, to idealnie odzwierciedla to mój stan po kilku poważnych relacjach, które finalnie się zakończyły (czasem z ich, czasem z mojej inicjatywy). Koniec końców widzę w jakim jestem punkcie i mam takie samo doświadczenie, choć o tyle cenniejsze, że nie mam dzieci i żony czy stałej partnerki, wobec której mógłbym mieć tylko zobowiązania finansowe. Zakładam, że tu
  • Odpowiedz
@mam__pytanie Masz co chciałeś. Dałeś sobie wejść na głowę. W oczach kobiety stałeś się frajerem. W ogóle to całkiem popularna sytuacja w małżeństwie. O to w nim chodzi, żeby złapać głupka i.... ehh szkoda gadać. Kto w XXI się żeni....
  • Odpowiedz
@Filippa: zdziwilabys sie ile facetow mysli zle o kobietach ale dlatego ze maja w tym interes to nie mowia tego glosno

W ogole rozwala mnie reakcja rozowych, gosc napisal ze pije 2-3 piwa wieczorem (i ok nie jest to normalne) a od razu dopisalyscie do tego reszte, mimo ze nie znacie nawet kontekstu tego picia

Podobnie ze zona opa byla tylko od ruchania, no kaman xD

Przy rozwodach jedno z pierwszych
  • Odpowiedz
@thorgoth może i tak, ale można jeszcze rozstanie ogarnąć do cywilizowanego poziomu. Wbrew pozorom terapia dla par nie oznacza zawsze ratowania małżeństwa czy związku, a również możliwość dojścia do rozstania za porozumieniem stron. Moim zdaniem w tą stronę op powinien pójść.
  • Odpowiedz
@kamilwraca18 to działa w dwie strony :) najgorsza opcja to uwiesić się na partnerze i wszystko robić pod drugą osobę, bo wtedy to już nie jest partnerstwo, tylko glonojad przyssany do szyby. No bądźmy szczerzy, to nie jest atrakcyjne. Można być kochającym, dobrym, opiekuńczym partnerem, ale zachować pewną autonomię i dbać również o siebie. Nie rozumiem związków gdzie jedna osoba jest górą, to nie ma prawa bytu. I tu już nie chodzi
  • Odpowiedz
@mam__pytanie: stary, wiem co piszesz i co czujesz, ale niestety stała się pewna rzecz, która dzieje się u wszystkich - kobieta przestała Cię szanować i to jest Twoja wina.

Przestałeś być dla niej zagadką, tajemnicą, przestałeś byś facetem, w którym kiedyś się bujnęła. Może być tak, że o ważnych sprawach decydowaliście współnie, razem planowaliście życie, dzieci, wakacje, kalendarz. Nooooo i lasce wyschło tam. Takie już są.

  • Odpowiedz
@mam__pytanie: jeśli nadal chcecie być razem to musisz nauczyć się mówić nie, i nie przejmować się jej humorami.

ktoś kiedyś powiedziął że kobietę trzeba trzymać krótko, i jak niepoprawnie to brzmi - w pewnym sensie ma rację. jak jej będziesz ulegał to cię urobi i będzie tak jak teraz jest.
  • Odpowiedz