Wpis z mikrobloga

#ralesnatinderze <-- tag do obserwowania

Dziewczyna nr 28
Z tą dziewczyną od samego początku miałem pewien problem. Pierwotnie byłem z nią umówiony na spotkanie w ten sam dzień, w którym miałem się spotkać z nr 27. Organizacja wyglądałaby jednak tak, że od razu po spotkaniu z 28, musiałbym prędziutko biec na spotkanie z 27. Uznałem, że nie mam siły i chęci na taki maraton randkowy, więc przełożyłem spotkanie z nr 28 na później.
Czy wolałem się umówić pierw z 27, bo mi się bardziej podobała? No nie do końca. Dziewczyna nr 28 jest zadbana, widać że nie żałuję kasy na fryzjerkę, kosmetyczkę i gabinety medycyny estetycznej. Mówiła również, że w przeszłości działała jako modelka fitness i trzeba jej przyznać, że ma świetną figurę. Swoją drogą ukończyła też dość wymagające studia i ma nieźle płatną pracę. Kiedy pytałem ją o hobby czy o to jak spędza czas wolny to stwierdziła, że po pracy lubi sobie odpocząć przed TV, a co sobotę wyjść do klubu. Miałem wrażenie, że ta dziewczyna to nie do końca moje klimaty. Gdybym miał ją do kogoś dopasować to zdecydowanie bardziej widziałbym ją u boku jakiegoś łysego karka w sportowym bwm, albo podrzędnego grajka z ekstraklasy.
Mimo to zaproponowałem spotkanie, na które przystała. Dziewczyna oznajmiła, że chce iść coś zjeść. Zasugerowałem strefę gastro w CH. Kręciła jednak nosem i wymyśliła jakąś fancy knajpę. Kiedy zobaczyłem ceny to zamówiłem najtańsze danie xd (choć było treściwe i się najadłem), dziewczyna z kolei wzięła posiłek 2.5x droższy od mojego.
No ale przechodząc już do przemyśleń ze spotkania. Dziewczyna w sumie była taka jaką sobie ją wyobrażałem. Zarozumiała, małorefleksyjna z tonem głosu obrażonej księżniczki. Wywody dziewczyny w trakcie rozmowy to głównie narzekanie na pracę i miejsce, w którym mieszka. Wydawało mi się, że dziewczyna trochę patrzy na mnie z góry, że ma się za lepszą ode mnie. Kiedy kończyliśmy jeść dziewczyna spytała "to co dalej?". Byłem nieco zaskoczony, bo czułem, że ona podobnie jak ja, nie jest zadowolona ze spotkania. Odparłem "pomyślimy jak wyjdziemy". No i wyszło na to, że po wyjściu zaprowadziłem ją na parking i się pożegnaliśmy (zapytała też czy mnie gdzieś podwieźć). Na odchodne rzuciła "do zobaczenia". Nasze spotkanie trwało 1,5h. Ale szczerze? Nie jestem zainteresowany kontynuowaniem znajomości z nią, nawet na czysto koleżeńskim poletku. Nie odezwałem się do niej po spotkaniu, ona również.
Ktoś spyta - to po co ty się z nią w ogóle umówiłeś skoro od początku miałeś do niej takie nastawienie? Chyba trochę z czystej ciekawości jak będzie, może też trochę, aby "nabić" kolejne spotkanie do mojego tagu, a trochę też z nadzieją, że moje wirtualne wrażenie było mylne i dziewczyna na żywo okaże się w porządku.

Dziewczyna nr 29
Pracuje jako kosmetolog. Wolny czas lubi pożytkować na różnych aktywnościach sportowych, jednak obecnie ze względu na problemy zdrowotne musiała je zaniechać. Jest również wielką miłośniczką zwierząt i ma w swoim mieszkaniu kilka pupili.
Poszliśmy na kawę. Straszna gaduła, jednak kiedy już słucha, to nie przerywa. Gdy w przeszłości trafiałem na podobne pleciuchy, to niestety często bywało tak, że co chwila wcinały się do moich wypowiedzi, przerywały, co mnie irytowało. W tym przypadku tak nie było, co moim zdaniem jest zdecydowanym plusem.
W trakcie rozmowy dziewczyna często wrzucała teksty w stylu "no JEŚLI się zobaczymy drugi raz to możemy coś tam hihi", albo "no następnym razem coś tam hihi". Jakby sugerowała, że jest już chętna na kolejne spotkanie. W sumie fajnie, bo rzadko kiedy zauważyłem, aby dziewczyny na pierwszym spotkaniu już napominały coś o kolejnym.
Rozmawialiśmy trochę o tinderze, o tym jak aplikacje randkowe działają. Dziewczyna przyznała mi rację, że ze względu na mnogość wyboru czy świadomość, że zaraz może się trafić ktoś nowy/fajniejszy to może trochę zniechęcać do skupiania się na budowanie relacji z poszczególnymi jednostkami, jednak powiedziała, że ona zdecydowanie bardziej stawia na jakość i zwykle pisze tylko z jednym facetem, a nie kilkoma jednocześnie. No i też podkreśliła, że aktualnie jestem to ja.
Gdy wypiliśmy nasze napoje, zaproponowałem jeszcze krótki spacer po czym odprowadziłem ją do samochodu. Nasze spotkanie trwało ok. 2h. Bardzo szybko po zakończeniu randki dziewczyna do mnie napisała i przepisaliśmy cały wieczór. Piszemy ze sobą regularnie.

#tinder
  • 57
  • Odpowiedz
@rales:

a co sobotę wyjść do klubu

dziewczyna spytała "to co dalej?"

(zapytała też czy mnie gdzieś podwieźć).

"no JEŚLI się zobaczymy drugi raz to możemy coś tam hihi"


Przecież tu trzeba papieża wołać i dokonać jakiejś beatyfikacji, one ci się oski same na knagę pchają nawet jak nie ma vibu w przypadku tej pierwszej, że ty jeszcze z 30 okazji nie skorzystałeś to jest jakiś fenomen.
  • Odpowiedz
@rales: nie wiem o co chodzi ale spotkałeś się już z 28 dziewczynami i nie jesteś w żadnej relacji?

szkoda sobie dupę zawracać.
  • Odpowiedz
W sumie fajnie, bo rzadko kiedy zauważyłem, aby dziewczyny na pierwszym spotkaniu już napominały coś o kolejnym.


@rales: takie coś to czerwona flaga.. ktoś cię nie zna w ogóle, nie wie czy cię lubi itd, a planuje. Pamiętam kiedyś jak dziewucha po drugim spotkaniu zaczęła układać grafik spotkań ze mną na cały miesiąc.. xd

w ogóle planowanie przyszłości jest zgubne nawet miesiace w relacji. bo można łatwo w to uwierzyć i
  • Odpowiedz
@Gapsiu: badyla to sie kupuje w zaawansowanej fazie zwiazkowej, inaczej na simpa wychodzisz
@r5678 akurat to normalka jak ma sie jakies wymagania xD ja mialem przelizaną trzycyfrówkę przed 1 poważnym związkiem
  • Odpowiedz
powiedziała, że ona zdecydowanie bardziej stawia na jakość


@rales: w profilu pewnie 600 jakościowych par xd

może też trochę, aby "nabić" kolejne spotkanie do mojego tagu


@rales: No właśnie... niektóre dziewczyny z Twoich opisów wydają się na prawdę spoko. Czemu z żadną nie wchodzisz w głębszą relację? Czy nie uzależniłeś się trochę od "zbierania pokemonów" na tag? To trochę nieuczciwe względem tych dziewczyn. Niemniej, czyta mi się zawsze spoko. Pozdrawiam
  • Odpowiedz
  • 0
bawisz się w @mickpl ale z innym contentem


@azbmwwysiadamtak: a jaki on ma content?

One wszystkie na te randki samochodem przyjeżdżają? Czyli nie zakładają raczej żadnego drinka i kontynuowania wieczoru?


@Bumelante: no jeśli przyjeżdżają autem nie proponuję pójść na drinka.

jak idziesz na takie pierwsze spotkanie to kupujesz jakiegoś skromnego kwiatka czy coś


@Gapsiu: chłopie, błagam, nie rób tego xDD

dobrze rozumiem, że to wszystko to tinderówki?


@MajsterOfWihajster:
  • Odpowiedz
  • 1
Czemu z żadną nie wchodzisz w głębszą relację?


@sierramikebravo: w większości przypadków to one ghostują/rezygnują po pierwszym czy drugim spotkaniu. Ja przeważnie byłem chętny na kontynuowanie znajomości nawet jeśli na spotkaniu nie było fajerwerków.
  • Odpowiedz
@razdwatrzy55 zarost i seksowne oczy w których było coś bardzo ciepłego i przyciągającego a jednocześnie takiego męskiego i twardego. Przed spaniem, około 3 weszłam na tindera aby przewinąć dzienna partie. Byłam już zrezygnowana szukaniem i robiłam to niechętnie. I akurat sie pojawil i akurat wskoczyła z nim para i aż podskoczyłam w łóżku i jakaś euforia weszła. Od razu napisałam że chcę z nim na kawę. Na 3 dzień jakoś się spotkaliśmy,
  • Odpowiedz