Wpis z mikrobloga

Zapis tego, jak żałośnie alkus sam siebie oszukuje na moim przykładzie z tego miesiąca:

- 1-20 października: bez picia, wszystko legancko;
- 20-24 października: zaczęło mnie cisnąć, ale jakoś się broniłem, nasilenie stanu depresyjnego (pomaga mi miauczenie na mirko, toteż dziękuję za cierpliwość);
- 25 października: wróciłem późno zmęczony do domu. Stwierdziłem, że jedno piwo mi się należy, że wypić od czasu do czasu piwko to przecież nie alkoholizm;
- 26 października: byłem na spotkaniu w restauracji - poszły dwa piwa (żeby się lepiej dogadać, wiadomo, hehe);
- 27 października: walenie samotnie łychy;
- 28 października: walenie samotnie łychy.

#alkoholizm #depresja ##!$%@?
  • 18
@meltdown: Ja tu widzę coś innego.
Najpierw tłumaczysz sobie normalne zachowania. Następnie lecisz w patologię, ale już nie szukasz dla niej wytłumaczenia, bo go nie ma.
Problem pojawił się dopiero 27 października. Przestałeś myśleć, zastanawiać się nad tym, co robisz. Czy musiałes pić łychę samotnie? Nie musiałeś. Czy o tym pomyślałeś? Nie pomyślałeś, bo to było niewygodne.

Tu nie chodzi o oszukiwanie się, ale błędne przekonanie, że to oszukiwanie się. Gdy
@jutrobedzieinaczej: Zauważ jeden błąd logiczny.
Jak trochę pijesz, a następnie zaczniesz chlać, to doszukujesz się winy w tym drobnym piciu, zamiast w tym, że zacząłeś chlać.
Jak wcale nie pijesz, a następnie zaczniesz chlać, to wtedy co? Wina tego, że nie piłeś, więc teraz co? Zachlałeś, bo nie piłeś? Co teraz zrobisz? Co sobie teraz odejmiesz? Tutaj dochodzi do refleksji, introspekcji, wglądu w siebie.

Możesz całkiem zabronić sobie pić, a następnie
@meltdown: Stwierdziłem, że jedno piwo mi się należy .... #!$%@? ile to razy slyszalem... az mnie #!$%@? ;) tzn wybudziles te uczucia co sam na siebie sie #!$%@? kiedys, bo tez kiedys uwazalem ze ' nalezy mi sie' ... BLAD , #!$%@? sie tam nalezy... pije pijesz i koniec. tam nie ma ze sie nalezy nie nalezy, nie pijesz i #!$%@?.
Zainteresuj sie kudzu, moze pomoze.