Aktywne Wpisy

Tortcebulowy +476
źródło: 1000012290
Pobierz
PodniebnyMurzyn +74
Anglia 2025, środek deptaku w centru miasta
źródło: image_picker_9CE2C5B6-C49E-4899-A51E-E9979EE59F4D-60643-000020CD48AD650E
PobierzSkopiuj link
Skopiuj link
źródło: 1000012290
Pobierz
źródło: image_picker_9CE2C5B6-C49E-4899-A51E-E9979EE59F4D-60643-000020CD48AD650E
PobierzRegulamin
Reklama
Kontakt
O nas
FAQ
Osiągnięcia
Ranking
Co byście zrobili w mojej sytuacji? Od 12 lat mieszkam w NL. Wyjechałem po studiach. Nauczyłem się języka, przeszedłem drogę od najprostszej pracy fizycznej do średniego stanowiska specjalistycznego (marketingowe) w korpo. W międzyczasie w Polsce zmarli mi rodzice (rok po roku) w 9 roku pobytu tam. Nie mam rodzeństwa, był to dla mnie szok, no ale dałem radę pogrążając się w pracy. Dostałem po nich duże mieszkanie w mieście wojewódzkim i trochę oszczędności. Spieniężyłem wszystko i wraz z odłożonymi z pracy NL pieniędzmi (a bardzo oszczędzałem) starczyło mi na 75% wkładu własnego 2-pokojowego fajnego mieszkania w Amsterdamie, gdzie pracuję i żyję. Kredyt dostałem bez problemu i od roku go spłacam. W czerwcu poznałem prawie 10 lat młodszą dziewczynę z Polski, która przyjechała tu do pracy. W skrócie: chyba zaimponowało jej to, że się tutaj w miarę urządziłem. Po dwóch miesiąc intensywnej znajomości ona zaczęła naciskać, żeby się do mnie wprowadzić i szybko założyć rodzinę. Trochę mnie to tempo mnie zaskoczyło. Mam 36 lat, stabilizację, sporo czasu dla siebie, pracuję hybrydowo, dopiero teraz czuję, że jest w moim życiu lepiej. Ona jest świetna, stara się, jest nam bardzo dobrze, spotykamy się oczywiście u mnie, bo ona mieszka w pokoju z innymi osobami sprowadzonymi przez agencję, dostosowuję swój czas wolny do jej (ona ma nieregularne godziny, często w weekendy pracuje), ale chciałbym przynajmniej jeszcze z rok się luźno pospotykać i poznać ją lepiej przed decyzją o zamieszkaniu razem a tym bardziej o założeniu rodziny. Wcześniej spotykałem się przygodnie z paroma Polkami i dziewczynami z innych krajów Europy Wchodniej, ale to były raczej weekendowe maks. miesięczne romanse. Z tą wydaje mi się, że jest inaczej i mógłbym zbudować coś głębszego. Boję się, że ją stracę, jeśli będę zbyt długo zwlekał, ale boję się też wkopać w niewiadomo co. 2,5 miesiąca to jednak zbyt krótko na cokolwiek poważniejszego. Tym bardziej, że miałem takie skrywane przed samym sobą nawet marzenie, że poznam fajną rodowitą Holenderkę i z taką się zwiążę (nie oszukujmy się, dla Polaka to jednak duży awans). Mam trochę mętlik w głowie. Chciałem się wygadać i poprosić o spojrzenie z boku na sytuację.
#logikaniebieskichpaskow #zwiazki #emigracja #vejt #logikarozowychpaskow
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Dipolarny
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim
@mirko_anonim: dla kogoś z mindsetem polaka-robaka może i tak xD
ale macie nasrane w tych deklach ludzie xD
a co do rodziny to fakt za wcześnie, zrób najlepiej tak co uważasz za sluszne
@mirko_anonim: skoro kobietę traktujesz jak "awans" to nigdy z żadną nie stworzysz sensownej relacji
Ewentualnie to będzie transakcja, ale chyba nie o to chodzi, gdy tworzy się rodzinę?
@mirko_anonim: zmarnowałeś okazję, bo w okresie niskich stup procentowych grzechem jest tak duży wkład własny.
@mirko_anonim: a ile ma ona? Jeśli podobny wiek to nic dziwnego, że chce zacząć cykl rozrodczy. Biologia zobowiązuje. Mimo wszystko lepiej dajcie sobie minimum ten rok mieszkania razem, aby sprawdzić czy pasujecie do siebie.
Komentarz usunięty przez autora