Wpis z mikrobloga

@DarthKenobi: Zależy o jakiej sylwetce mówisz dokładnie i ile masz mięśni aktualnie. Ale powiedziałbym, że raczej dwa lata niż rok. Przynajmniej ja w rok zrobiłem właściwie jedną masę i redukcję i efekty jakieś zauważyłem, ale z pewnością nie do tego stopnia, żeby osoby z zewnątrz na to mogły zwrócić uwagę.
@DarthKenobi: To zakładając, że najpierw będziesz redukował 20-25 kg, to pewnie tylko ten etap może zając Ci nawet rok. No i nie zakładałbym, że w tym okresie zbudujesz jakieś większe ilości mięśni. Tak czy siak, na siłowni trzeba się uzbroić w cierpliwość. W sumie dopiero jak sobie to poukładałem w głowie, że uzyskanie progresu zajmuje zdecydowanie dłużej niż się powszechnie uważa, to wkręciłem się w siłkę na dłużej i nie odpuściłem
@DarthKenobi: Siłka to jedno, ale przede wszystkim zmiana nawyków żywieniowych. Celowo nie piszę "dieta", bo jak ktoś chce dobrze wyglądać, to musi się po prostu przestawić, a nie tylko jeść dobrze do czasu. Tylko w ten sposób się pozbędziesz jojo. Najpierw redukcja, a dopiero potem budowa mięśni imo (da się jednocześnie, ale ciężko). Przy Twojej obecnej wadze, myślę że 2 lata to minimum.
@DarthKenobi:
Ogólnie polecam nastawić się na kilka lat, z dwóch powodów.
Po pierwsze dlatego, że swojego celu tak naprawdę nigdy nie osiągniesz- w pewnym momencie pewnie stwierdzisz, że wyglądasz nieźle, ale chwilę później spotkasz jakiegoś doj**anego małolata i uzmysłowisz sobie, że jesteś cienki i długa droga przed Tobą.
Po drugie dlatego, że trening to nie cel, a droga. Twoje ciało jest manifestacją tego jak żyjesz- jak chcesz wyglądać jak wojownik to