Wpis z mikrobloga

@PiersKurczaka: To wcale nie tak. Dokonując pomiaru zmieniamy energię układu. Te cząstki inaczej zachowują się w niskich i wysokich energiach. To tak jakby chłop biegał, popchniesz go i mówisz, że ma inny wynik na torze. Kwintesencją w tej kwestii jest to, co definiujemy jako obserwatora. To nie jest tak, że zamykasz i otwierasz oczy i wyniki są różne, zależnie od tego czy patrzyłeś. "Obserwator" to gość który strzela fotonami czy innymi
ak. Dokonując pomiaru zmieniamy energię układu.


@Pyopo: yhym, czyli nagle okazuje się że funkcja falowa załamuje się z powodu obserwatora który dokonuje pomiaru - a rękę dam sobie uciąć że jeszcze niedawno wszystkie te filmiki z YT twierdziły inaczej - tworząc jakieś labirynty i lustra by wykluczyć tą tezę

cóż, widać że programista - twórca symulacji wgrał patch - u mnie wystąpił właśnie Efekt Mandeli
@PiersKurczaka: Wystarczy, że spojrzysz na zwykły kubek od herbaty i już oddziałujesz na ten obiekt. Weźmiesz telefon do ręki to samo. Gołym okiem nie widzimy zmian, ale tam w mikroświecie zachodzą jakieś zmiany.
@Pyopo: jak ktoś opowiada dowcip o blondynkach, to też się tak rozpisujesz?

"To wcale nie tak. Blondynki wcale nie są głupsze, to tylko stereotyp i nie ma żadnych umocowań w nauce. W dodatku szkodliwy, bo utrwala fałszywe wyobrażenie o kobietach z tym kolorem włosów, gdy w rzeczywistości ich kolor nie ma absolutnie żadnego wpływu na zachowanie kobiety. Niezależnie od koloru, kobiety zarówno inteligentne jak i mniej rozgarnięte znajdzie się w podobnych
@Pyopo: Powiedzmy, że to trochę bardziej skomplikowane niż sama tylko kwestia zmiany pędu. Dokonanie pomiaru sprzęga układ kwantowy z dużym układem zewnętrznym, w tym z detektorem. W takim dużym układzie funkcja falowa szans różnych możliwych wersji stanu układu nie jest trwała i następuje kolaps do jakiejś jednej. Wtedy znika efekt samointerferencji na szczelinach.
@RudyZibi:

tu nie chodzi o żaden luz a zwykła ignorancję. Zreszta czego się spodziewać po społeczeństwie gdzie 90% obywateli nie zna tabliczki mnożenia.


Nie, tu chodzi o zwykły kij w dupie i brak poczucia humoru

A porównywanie tabliczki mnożenia do fizyki kwantowej to już w ogóle iksde.
@Pyopo: Dokładnie. Taki trochę analogiczny przykład z elektroniki:
Chcesz zmierzyć napięcie w danym punkcie obwodu, w którym występują bardzo małe prądy i napięcia.
Do obwodu dołącz miernik o niskiej impedancji wejściowej (np analogowy, 100k ohm). Cyk, układ zaczyna się źle zachowywać, bo miernik zakłócił jego pracę.
Gdy zmienimy miernik na cyfrowy o impedancji 1G ohm, to układ będzie działał tak samo dobrze.
Winny jest tutaj ustrój pomiarowy, nie cudy w fizyce.
@PiersKurczaka: Hehe typowy wypok jest typowy. Pokaż takiemu musical to też będzie marudził że to bez sensu, bo przecież normalnie ludzie tak nie gadają :P

Mem fajny. Ale na jego podstawie wysnuwać daleko idące wnioski że jego autor jest ignorantem bo przecież w fizyce to tak nie działa to szczyt przemądrzalstwa ;D
@PiersKurczaka jak najbardziej słuszne, skoro przeciętny Polak nie potrafi mnożyć to gdzie dopiero pojmie fizykę kwantowa. Przeciętny Polak ma problemy z procentami (dosłownie i w przenośni) i nie jest w stanie nawet sobie pensji obliczyć xD
@Pyopo: Jeszcze prościej, wszystko jest falą, falą prawdopodobieństwa, w świecie kwantowym każda obserwacja, pomiar, jakakolwiek interakcja to wymiana energi/informacji i wtedy ta hiperpozycja tych obiektów redukuje się do jednej konkretnej możliwości, interakcja to zawsze wymiana fotonów/fononów/ bezpośrednie przekazanie energi. Wiec obserwator to cokolwiek co walneło fotonem/odebrało foton.(Tak na wszelki wypadek bo wielu myśli ze obserwator to świadomość. Tylko z kąd do #!$%@? miałaby się wziąć świadomość w fizyce, i to jeszcze
@KubaGrom @obk Tak, uprościłem to, żeby było zrozumiałe. Nie chciałem wyjeżdzać z kolapasami funkcji falowych. Jeżeli chodzi o modele matematyczne to są to operacje w przestrzeni hilberta. Ciekawe jest to, że matematyka nie nadąża za fizyką. Brakuje nam teorii. PS kwestia świadomości to inna sprawa, ale tutaj możemy pół roku rozprawiać, a i tak na końcu będziemy w punkcie wejśćia ;p.