@Von_Kaevum: pamiętam jak sobie dorabiałem w wakacje lata temu na budowie i ogólnie przy pracach fizycznych i zdarzało mi się że ciąłem drewno na krajzedze(? krajzerze?) lub wycinałem marmur podobnym gównem do krajzegi do tej pory przechodzą mnie ciarki jak przypomnę sobie jak to ostrze #!$%@?ło i wystarczyła chwila nieuwagi żeby sobie #!$%@?ć palca
@Von_Kaevum: Każdy to miał, u mnie do tej pory wisi piła o średnicy prawie metra XD To narzędzie szatana pracowało na silniku 5,5kW z rozruchem gwiazda-trójkąt. Ponoć tym dziadek ciął belki na dach z całych kloców. Ja to tylko czasem jakąś deskę oszparuję albo potnę gałęzie bo szybciej idzie niż pilarką. Btw, jak masz piły bez widii tylko rozginane to nadają się idealnie na noże.
@Dwudziestydrugi: ciulaga to taka listwa którą przybijasz do blatu, równolegle do piły - dzięki niej można ciąć jednakowej szerokości listewki czy inne sztachety.
@Von_Kaevum: w podstawówce miałem kolegę, którego nawet lubiłem, był niegłupi i nie należał do dzieci patoli, mimo, że mieszkał w pato-bloku. Zawsze miał masę pomysłów, lubił majsterkowanie, lutowanie itp., w każdym razie w trzeciej czy tam piątej klasie w wakacje czy jakąś przerwę pojechał na wieś i taka piła ucięła mu część prawej dłoni, ręki lub palców - tak naprawdę to nie dowiedziałem się nigdy co się wydarzyło. Długo nie chodził
co prawda nigdy nie ucierpiałem pracując przy tym diabelskim urządzeniu ale strach pozostał (ಠ‸ಠ)