Wpis z mikrobloga

@Von_Kaevum: Każdy to miał, u mnie do tej pory wisi piła o średnicy prawie metra XD To narzędzie szatana pracowało na silniku 5,5kW z rozruchem gwiazda-trójkąt. Ponoć tym dziadek ciął belki na dach z całych kloców. Ja to tylko czasem jakąś deskę oszparuję albo potnę gałęzie bo szybciej idzie niż pilarką. Btw, jak masz piły bez widii tylko rozginane to nadają się idealnie na noże.
@Von_Kaevum: w podstawówce miałem kolegę, którego nawet lubiłem, był niegłupi i nie należał do dzieci patoli, mimo, że mieszkał w pato-bloku. Zawsze miał masę pomysłów, lubił majsterkowanie, lutowanie itp., w każdym razie w trzeciej czy tam piątej klasie w wakacje czy jakąś przerwę pojechał na wieś i taka piła ucięła mu część prawej dłoni, ręki lub palców - tak naprawdę to nie dowiedziałem się nigdy co się wydarzyło. Długo nie chodził