Wpis z mikrobloga

@Von_Kaevum: do wszystkich którzy tego kiedyś używali - jest coś takiego jak "Sawstop" - zajebisty patent, o którym dowiedziałem się niedawno a może uratować niejeden palec:
https://www.youtube.com/watch?v=SYLAi4jwXcs&ab_channel=JonathanKatz-Moses

tldr; w momencie kontaktu skóry z piłą, piła automatycznie się zatrzymuje (tak, nawet taka cholernie szybka) - polecam powyższy filmik (szczególnie od momentu 2:19)
@Von_Kaevum: Chyba bardziej jesieni.

A tak btw. to ja nie wiem jak ludzie tym tną, że się tak wszyscy tego boją i wszystkim dziadkom wujkom, sąsiadom i cholera wie komu jeszcze palce to poucinało? Łapy tam z ciekawości wkładają pod samo ostrze? Czy może rżną kawałki drewna wielkości znaczków pocztowych? Przecież łapska od piły trzyma się zawsze te 20 - 30 cm siłą rzeczy. To służy do cięcia drewna na opał,
@Von_Kaevum: tylko mieszczuch mogł taką głupote napisać, cyrkulatki są odpalane dopiero pozną jesienią nikt nie ma czasu na pracę w lesie latem. Drzewo na następny sezon robi się najcześciej przez łagodną bezśniegową zimę. A wczesną wiosną obrzyna się okrajki przywiezione od traka.
znam temat od tej gorszej strony. Ojciec zajmował sie wszystkim, ogolnie złota rączka. Potrafił całymi dniami na tym pracować, jakieś deski, schody, drzewo na opał, ogólnie byle jakieś drzewo i odpalał to dziadostwo.
Raz mnie zawołał i mówi żebym dzwonił szybko po brata. Na rękę miał zarzuconą jakąś szmatę przez którą sączyła sie krew. Braciak go zgarnął i powiózł do szpitala.
Ojciec ciachnął sobie dwa palce w połowie, a trzeciego lekko zahaczył