Wpis z mikrobloga

@paternos22: Szczerze? Cholera to wie, prędzej będzie chodziło o zniszczenia na Ukrainie oraz problemy gospodarcze Rosji niż żołnierze. Właśnie prawdopodobnie walnęło 100 tysięcy żołnierzy i pewnie 20-30 tysięcy mniej po stronie ukraińskiej. Czy są jakiekolwiek zmiany i przejawy pokoju?
  • Odpowiedz
@rezydenttomek: W pewnym momencie zyski z pokoju przewyższają straty z ew ustępstw, Niemcom podczas 1 wojny światowej dojście do tego poziomu zajęło 4 lata, ciekawe czy tutaj tez się ten konflikt tak zamrozi
  • Odpowiedz
@paternos22: jak dla mnie to rosja idzie obecnie na ilość. Będą mobilizować rezerwistów do momentu, aż Ukraina nie będzie miała kim się bronić. Dlatego USA i zachód powinien mocniej dozbroić Ukrainę, aby wyparli ruskich, puki mają kim. Niestety z rosją jest ten problem, że dla nich najważniejsze jest podtrzymanie mitu o wielkim mocarstwie. Kto wie co odjebią jak będą blisko wyparcia z Ukrainy.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@paternos22: Rosja akceptuje na wojnie olbrzymie straty ludzkie, liczebność armii także może wzrosnąć do kilku milionów w razie powszechnej mobilizacji.
  • Odpowiedz
W pewnym momencie zyski z pokoju przewyższają straty z ew ustępstw,


@paternos22: nie w średniej/dalszej perspektywie. Bo wygrywająca Rosja za kilka lat zapragnie nowych terenów. I znowu napadnie Ukrainę. Historia wojny w Czeczenii, na Ukrainie (2014- ) tylko to potwierdza.
  • Odpowiedz
@paternos22: Przypuszczalnie są pewne wydarzenia, które skłoniłyby ruskich do negocjacji. Paradoksalnie Ukraina prawdopodobnie tę szanse przegapiła. Pierwsza to jednorazowa eliminacja całej, ruskiej armii. Była teoretycznie na to szansa pod Charkowem (1 Gwardyjska Armia Pancerna) lub Chersoniem.
Druga to odbicie Krymu. W obu przypadkach zwyczajnie wysadziło by to Purina ze stołka.
Teraz przypuszczalnie mamy przed sobą kolejny rok wojny
  • Odpowiedz
@werter_do_jercewa: Tak, gdyby się udało, to mógłby być ostateczny cios dla Putina. Być może nawet samo odcięcie drogi lądowej na Krym by wystarczyło.
Tylko pozostanie pytanie co dalej. Turbopatryiotow tam nie brakuje i u steru władzy i w miarę upływu czasu jest ich coraz więcej.
  • Odpowiedz
@paternos22: rusków zginęło 110 tys. a 440 tys. jest rannych lub niezdolnych do walki. Więc masz swoje 0,5 mln a dalej walczą, chociaż nie posuwają się do przodu. Myślę że przy 1 milionie strat zaczną szybciej tracić terytoria i będą błagać Zachód o pośrednictwo w negocjacjach, żeby ratować twarz. Oczywiście pierwszy do mediacji wyrwie się francuzik Macron.
  • Odpowiedz