Wpis z mikrobloga

Nie wyobrażam sobie, żeby jakaś moja koleżanka, która załóżmy ma dziecko, szła na babskie spotkanie ze mną z tym bachorem.

Jestem przekonana, że gdyby kumple niebieskiego mieli dzieci to na męskie spotkanie z nim zostawiliby dzieciaka w domu - pod opieką partnerki - i śmiało piliby piwko. Natomiast różowa już nie zostawi dziecka pod opieką partnera, jak gdzieś wychodzi na spotkanie, tylko zabiera go ze sobą i pije co najwyżej kawkę albo inne bezalkoholowe.

To ja bym już wolała, żeby przełożyć spotkanie na inny termin, niż się frustrować, że nie mogę z koleżanką spokojnie porozmawiać na jakiś temat, bo co minutę ten bachor drze się "mama to, mama tamto, mama patrz" a ja muszę cierpliwie czekać "na swoją kolej" bo wiadomo, że kaszojad ma pierwszeństwo jeśli chodzi o reakcję na jego darcie się i ma on w doopie, że przerywa dorosłym w rozmowie.

#logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #zwiazki #dzieci #antynatalizm #przemyslenia #oswiadczenie
  • 19
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@TotalDisaster: jak wszystkie moje koleżanki będą takie zyebane to nie będę mieć żadnej koleżanki, a wtedy będę zmuszona mieć kolegów, niezależnie od tego, czy mojemu niebieskiemu się to będzie podobało czy nie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@AlienFromWenus: jeśli rzeczywiście tak czujesz to najlepiej spokojnie, bez agresji ale asertywnie powiedzieć jej jak to widzisz. Jak już masz dla niej czas to chcesz ją mieć tylko dla Ciebie i niech ona decyduje. Jeśli dla niej to nie jest do spełnienia, to zamyka waszą znajomość pewnie na kilka lat. Jeśli ona tak zdecyduje, to też bez agresji trzeba to przyjąć i kulturalnie się pożegnać.
Tak w sposób dojrzały można
  • Odpowiedz
@AlienFromWenus: To prawda nigdy nie zrozumiem jak to jest że w związku tylko jedna osoba całkowicie ma pobierać atencję dziecka szczególnie, że sam widzę na niektórych co teraz dorastają jaki jest ryk jak muszą zostać z kimś innym niż matką od której się nie odklejają 24/7 (tak, nawet z ojcem XD)
  • Odpowiedz
@ciemnienie: Rodzic preferowany nie powinien sprawiać że małe dziecko zaczyna płakać i nie może praktycznie funkcjonować jeśli ktoś oprócz tego jednego preferowanego rodzica się nim zajmuje. Dziadkowie, ojcowie/matki czy nawet inna rodzina lub po prostu opiekunka. Zawsze im mniej dziecko kojarzy daną osobę tym ciężej będzie mu zachować spokój ale żeby teraz to się działo nawet przy zostaniu z ojcem to już problem.
  • Odpowiedz
@Dazo: małe dziecko nic nie musi, a jak jest zupełnie małe, to tym bardziej nie musi. Myślenie życzeniowe nie działa na niemowlęta, kiedy rodzicem preferowanym jest mama. Tata może stawać wtedy na rzęsach. Oprócz tego takie dzieci przypominaja trochę morze - to że coś przez chwilę działa, nie znaczy że za tydzień się nie zmieni.
  • Odpowiedz
@ciemnienie: Dziecko nic nie musi ale rodzic już tak. Nieoswojenie dziecka z myślą że może być koło niego ktoś inny niż jedna osoba tylko spowoduje problemy psychiczne w dalszym życiu i trudność w samym zajmowaniu się dzieckiem.
  • Odpowiedz
@Dazo: powiem tak, życie wszystko werfikuje. Na pewnym etapie wyjście matki z domu kończyło się dwugodzinnym płaczem, choć tata dawał z siebie wszystko. Naturalnie, to minęło.
  • Odpowiedz
i to jest okropne, ojciec weźmie własne dziecko na ręce a ono ryczy, bo nie czuje z nim więzi, a matka przybiega i zabiera dziecko zamiast zostawić żeby się nauczyło xD


@AlienFromWenus: a potem jeszcze narzekają że wszystko robią same, podział obowiązków jest nierówny i to w ogóle nieodpłatna praca za którą ktoś ma im płacić xD
  • Odpowiedz