Wpis z mikrobloga

@Tygrysia_Lilia: jak byłem mały to mieliśmy pralkę Wiatka. Otóż w tej pralce zamiast bimetalicznego zamka który się nagrzewa i nie pozwala otworzyć drzwi póki nie ostygnie, był prosty zamek elektromagnetyczny, który rozłącza się w momencie zakończenia programu.

I ja jako dzieciak przychodziłem pod koniec prania, w momencie zakończenia wirowania otwierałem drzwiczki i wsadzałem do środka rękę, kiedy rozpędzony bęben jeszcze wirował siłą bezwładności. Ja do dzisiaj się dziwię, że pranie nie
GwaltowneWypaczenieCzasoprzestrzeni - @Tygrysia_Lilia: jak byłem mały to mieliśmy pra...

źródło: comment_1662010810lH9UFuyFM03AqJLYBiMmhm.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@Tygrysia_Lilia: no rodzice nie wchodzili ze mną do łazienki ( ͡° ͜ʖ ͡°) To też pokazuje jak dzieci są #!$%@? xD Nie robiłem tego specjalnie, po prostu wydawało mi się, że to fajne. A byłem na tyle mały, że nie wyobrażałem sobie wtedy konsekwencji i że coś może pójść nie tak. Takie myślenie jest chyba czymś co nabywa się z wiekiem. Jedyne co można zrobić to chronić
  • Odpowiedz
@Tygrysia_Lilia: Czy jest w stanie jakiś specjalista mi wyjaśnić dlaczego ludzkość potrafi co do milisekundy wyliczyć czas przeróżnych procesów, ale zrobienie poprawnie działającego timera w pralce przerasta producentów? Dlaczego te programatory po prostu nie mają czasu ustalonego z góry od którego by odliczały?
  • Odpowiedz