Wpis z mikrobloga

Jest jakaś prawda w tym, że jak człowiek odpowiednio wcześniej nie pójdzie na terapię to w pewnym momencie już scementuje się w nim to wszystko co powinien przepracować na terapii i nie ma już dla niego ratunku nawet jakby chciał coś zmienić to i tak działa już jakby zaprogramowany? #psychologia #terapia #depresja
  • 24
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Opportunist: Wiesz co, ja pierwszy rzut depresji miałem na I roku studiów. Szybko zapisałem się na terapię ... i się od niej odbiłem. Jak sięgam pamięcią to byłem emocjonalnym analfabetą w tamtym okresie.
Do terapii trzeba dojrzeć moim zdaniem i nie każdy w młodym wieku jest na nią gotowy. Na nogi postawiła mnie dopiero terapia po 30-tce właśnie. Także wszystko przed tobą i niczego nie pospieszaj i nie wyrzucaj sobie
  • Odpowiedz
@Tryt_on: Ja pierwszy rzut depresji miałam w 5 klasie podstawówki, pamiętam że sąsiadki mówiły mojej babci czemu jak wracam ze szkoły to mam wbity wzrok w ziemię i nie mówię im dzień dobry. Dostałam opiernicz za to. A ja bałam się, że jak nie będę patrzeć pod nogi to się przewrócę. Szłam i kopałam kamyki. Wyobrażałam sobie, że każde przejeżdzające auto mnie potrąca bo zbytnio nie trzymałam się krawędzi.
  • Odpowiedz