Wpis z mikrobloga

@ToiletCleaner0: w takiej konfiguracji ograniczone zaufanie to jest rzecz całkowicie normalna. Kto ma bezgraniczne zaufanie ten jest niedojrzały i nie powinien zawierać małżeństwa. Brak zaufania nie jest żadną wadą, czy nieuczciwością tylko działaniem na podstawie doświadczenia życiowego. Kobieta może mieć pewien zestaw intencji teraz, ale za rok, 2 czy 10 jej się odmieni i wtedy koszty poniesie ten kto zaufał.
@harold97 Generalnie to w PL to mało kto coś wnosi do małżeństwa, bo majątek wspólny to majątek nabyty w trakcie trwania małżeństwa.
To co było twoje przed małżeństwem jest i twoje w trakcie i po małżeństwie. Majątek odziedziczony też wchodzi do majątku osobistego, a nie wspólnego. ¯_(ツ)_/¯ Działa to dokładnie tak samo dla kobiet, jak i dla mężczyzn.

Ale tak tak, tylko mężczyźni są biedni i pokrzywdzeni.
@ToksycznySocjopata Nie, majątek wspólny sugeruje, że jako małżeństwo razem pracujecie na to co macie w życiu w kwestiach materialnych (i niematerialnych też). ;)

Intercyza ma sens w przypadku zawodów, które za błędy w sztuce odpowiadają własnym majątkiem czy właścicieli firm, które mogą popaść w tarapaty finansowe (więc wtedy majątek wyprowadzasz na małżonkę/małżonka, żeby samemu na papierze mieć stosunkowo mało).
majątek wspólny sugeruje, że jako małżeństwo razem pracujecie na to co macie w życiu w kwestiach materialnych (i niematerialnych też


@alfka: właśnie. Małżeństwo powinno dotykać moim zdaniem tylko kwestii niematerialnych. Kobiety wyjaśniając, dlaczego chcą ślubu mówią, że małżeństwo to przypieczętowanie miłości itp.

Idąc tym tropem nie ma to nic wspólnego z pieniędzmi. Jednak obecnie małżeństwo za bardzo dotyka spraw materialnych, nic więc dziwnego że traktowane jest jak biznes. W biznesie liczy
@alfka: widać że nie masz żadnej wiedzy ani doświadczenia.
Powiedzieć że mężczyźni są pokrzywdzeni, to tak jakby nic nie powiedzieć.

Rozdzielność majątkowa odnosi się do majątku zdobywanego W TRAKCIE trwania małżeństwa.
Tzn jeżeli np kupie sobie auto - to jest to MOJE auto, a żona nie ma do niego żadnego prawa - tzn nie będzie podziału tego auta po rozwodzie - będzie jasne że było ono moje i pozostaje moje -
Małżeństwo powinno dotykać moim zdaniem tylko kwestii niematerialnych. Kobiety wyjaśniając, dlaczego chcą ślubu mówią, że małżeństwo to przypieczętowanie miłości itp.


Idąc tym tropem nie ma to nic wspólnego z pieniędzmi.

@ToksycznySocjopata Równie dobrze mogłeś napisać, że życie nie ma nic wspólnego z pieniędzmi i wszyscy sobie pląsają po łące w rytmie hipisowskiej muzyki. Co jest oczywistą nieprawdą. ¯_(ツ)_/¯
Dorośli w miarę odpowiedzialni ludzie w pewnym momencie życia zaczynają budować swój majątek, kupują
@alfka: > Aha, czyli w zasadzie używanie pieniędzy do szantażowania tego mniej zarabiającego małżonka jest ok. To ja nie mam więcej pytań. W jaki sposób to szantaż jeśli majątek jest faceta? Jak sobie kobieta zarobi to kobieta ma pieniądze a facet odchodzi z tym na co sobie zarobił. Proste i logiczne. Twój post pokazuje najgorsze co może być w ówczesnym człowieku czyli dej mie się nalezy
Generalnie to w PL to mało kto coś wnosi do małżeństwa, bo majątek wspólny to majątek nabyty w trakcie trwania małżeństwa.

To co było twoje przed małżeństwem jest i twoje w trakcie i po małżeństwie. Majątek odziedziczony też wchodzi do majątku osobistego, a nie wspólnego. ¯\(ツ)/¯ Działa to dokładnie tak samo dla kobiet, jak i dla mężczyzn.

Ale tak tak, tylko mężczyźni są biedni i pokrzywdzeni.


@alfka: No i właśnie o