Wpis z mikrobloga

Jakie dodatkowe prace / obowiązki dochodzą gdy mieszka się w domu ? (Ja całe życie w mieszkanianiu) Jakie są ukryte minusy mieszkania w domu?
Z tego co wiem:
-koszenie trawy
-odśnieżanie podjazdu w zime
-naprawy dachu / rynien
...

#budownictwo
#dom
  • 158
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@rador314: Zmiana źródła ciepła co 10 lat ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Tak przynajmniej ostatnio bywało. Jak masz gaz to zmieniasz bo będzie drogo, jak wybierzesz pompę ciepła to zmienisz bo zaraz będą nas czekać blackouty. Jak wybierzesz coś innego to zaraz się okaże że jest nieekologiczne.
  • Odpowiedz
naprawy dachu / rynien


@rador314: @THE_FIV: powiem tak, jak nie u-------i przy wichurze to nie trzeba naprawiać (poza ewentualną wymianą dachu/rynien co kilkanaście lat)

Jeszcze zapomniałeś:
-palenie w piecu (CO), żeby mieć ciepłą wodę/ciepłe grzejniki, jak nie masz podłączenia do sieci ciepłowniczej;
-wywożenie szamba, a właściwie zamawianie szambowozu - raz na 2/3 m-ce (zależy jak duże masz szambo), jeśli nie masz podłączenia do sieci miejskiej
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@rador314: Mili Państwo - różnica pomiędzy mieszkaniem, a domem jest taka jak pomiędzy rowerem a samochodem - służy niby do tego samego, ale jednak luksus kosztuje - pieniądze lub czas.
Większość życia mieszkałem w mieszkaniu. Od trzech lat mam dom po generalnym remoncie. W moim odczuciu dom z ogródkiem wymaga mniej więcej tyle pracy i czasu, co mieszkanie + dziadka ROD.
Jak ktoś jest wygodny, to lepsze dla niego samo mieszkanie, ale jeżeli ktoś lubi spędzić trochę czasu na dbanie o swoje otoczenie, to dom jest ekstra. Ja na przykład już nigdy bym nie wrócił do mieszkania (no chyba, że na zaawansowaną starość).
W domu nie ma obowiązków, które w skali roku by wymagały więcej niż średnio 10 minut tygodniowo.
Koszenie i podlewanie można raczej zaliczyć do przyjemności. Odśnieżanie to taki przymusowy trening, ale satysfakcjonujący. Dzielenie odpadów jest już tak błahym obowiązkiem, że żal to wspominać.
Usterki wewnątrz nie różnią się od tych
  • Odpowiedz
praca non stop przy tym co masz dookoła domu.


@macan: Tak tak, my w domach, to nie śpimy, tylko z----------y od rana do wieczora xD Ale żyjcie sobie dalej z takim przekonaniem. Im mniej osób się buduje, tym lepiej, bo przyjezdni nie niszczą uroku małych miejscowości.
  • Odpowiedz
poza ewentualną wymianą dachu/rynien co kilkanaście lat


@bartton: rynny może i tak, ale powinny spokojnie 20-30 lat pociągnąć, zależy od materiału, mój stary miał ocynkowane i puściły na łączeniu, udało się naprawić. Dach z dachówek ceramicznych lub nawet betonowych powinn wytrzmać 40-80 lat w zależności od jakości materiału itd.

Generalnie jak na dłoni widać, że komentujący tutaj albo całe życie mieszkają w bloku albo mają 13
  • Odpowiedz
@rador314: Odśnieżanie chyba nie tylko podjazdu ale i chodnika przed domem.


chyba że udało się wycwanić i nie ma chodnika, albo jest oddzielony pasem trawy ( ͡ ͜ʖ ͡)

Gdy nasze osiedle było budowane, nie było ulic - ktoś na początku ulicy zrobił ogrodzenie i cała reszta poszła po tej samej linii. Tak na wszystkich uliczkach. Skutkiem były dość wąskie ulice - takie, że ciężarowe auto wjedzie na wcisk, ocierając się o drzewa wyrośnięte po obu stronach ulicy. Nic to, ludzie się
  • Odpowiedz
@rador314: Ogromne rachunku za ogrzewanie, wszystko się sypie z biegiem czasu wokoło, w sumie wszystko co w bloku jest nadzorowane i naprawiane przez zarządcę w domu robisz ty na swój koszt


@Jamniki2 dobrze, że w bloku nic się nie psuje, a jak już się coś popsuje to przychodzi bogaty pan i daje swoje pieniądze na naprawę. Pytam poważnie, ile ty masz lat? 13? Bo w tym wieku już się
  • Odpowiedz
@uriel_ck: Mam trzy mieszkania i jakoś nie spotkałem się do tej pory z dużymi kosztami xD płace składkę 50 zł miesięcznie i mam wszystko w p-----e, coś jeszcze?
  • Odpowiedz
@rador314 ogrzewanie. Jak mieszkałem jeszcze z rodzicami to mielismy pięć na drewno. Pół lata spędzałem na rabaniu i układaniu drewna. W zimę musisz sobie co chwila przywieźć kilka taczek.

Jak czasami się za mocno rozpaliło w piecu to się w nocy woda w boilerze gotowała. No to masz godzinkę wyjęta na posprzątanie i ochłodzenie pieca bo kotłownia zalana.

Na szczęście ostatnio wymienili piec na taki z podajnikiem na ekogroszek. Ale to i tak musisz zabulić kilka tysi, żeby mieć czym grzać w zimę.
  • Odpowiedz