Wpis z mikrobloga

@furcio: jedynym typem, który w Brukseli chciał mi zrobić krzywdę był właśnie polak. Tam ze względu na ilosc pasów rowerowych największym problemem jest nie wymuszanie na przejazdach jak w PL, tylko dooring, czyli otwieranie drzwi bez upewnienia się, że z tyłu jedzie obok rowerzysta. Holendrzy mają nawet specjalny patent na otwieranie drwi w taki sposób, by wymusić patrzenie w lusterko boczne - trzeba to robić prawą ręką. No więc, jadę
  • Odpowiedz
Bardziej mam na myśli, że samo wdrożenie przepisu nie zmieni kultury na drodze z dnia na dzień.


@VincentAdultman: Wiem do czego pijesz. Ale jak weszły mandaty za przekroczenie prędkości, to wszystkich spowolniło z dnia nadziej. Chociaż z drugiej strony w mieście to wystarczy, że jeden zacznie się stosowac do ograniczeń i ci za nim też jużmuszą.
  • Odpowiedz