Wpis z mikrobloga

Dwa pytania. Przyjmijmy, że ustawa o wakacjach kredytowych wchodzi +- w takiej formie, w jakiej jest teraz.
1. Czy jest jakikolwiek sensowny argument za nie braniem wakacji w celu późniejszego nadpłacenia kredytu?
2. W jaki sposób można/trzeba udowodnić, że mieszkanie kupione na własne cele mieszkaniowe?

Nie musiałbym tych wakacji brać z perspektywy budżetu, ale na papierze brzmi jak bdb okazja.
#nieruchomosci #pieniadze #finanse #kredythipoteczny
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Crazy_summer: przez jaki okres? Nie sądzę, bym w przeciągu 5-10 lat potrzebował brać następny kredyt. Obecny wziąłem, bo spłacanie rat w sumie wyszło jak koszty najmu, ale to tyle. Następne zakupy albo nie będą mieć miejsca, albo będą gotówkowe.
  • Odpowiedz
@Fattek: Najprawdopodobniej zależeć to będzie od podejścia danego banku, ale być może nie dłużej niż 5 lat. Przynajmniej tyle chyba BIK przechowuje dane bez twojej zgody.
  • Odpowiedz
1. Czy jest jakikolwiek sensowny argument za nie braniem wakacji w celu późniejszego nadpłacenia kredytu?

2. W jaki sposób można/trzeba udowodnić, że mieszkanie kupione na własne cele mieszkaniowe?


@Fattek:
1. nie ma
2. To już pewnie będzie doprecyzowane. Oświadczenie, meldunek. Jest parę opcji.
  • Odpowiedz
@Fattek: moim zdaniem, trzeba korzystać z okazji i brać wakacje kredytowe. Jak zawiesisz bezodsetkowo 4 raty po 2500zł i nie przejesz tych pieniędzy, to robisz potem nadpłatę kapitału 10.000zł. To samo w przyszłym roku. Wakacje bez kosztu + nadpłata. Jedyny minus w momencie kiedy będzie zawieszona rata, nie dostaniesz żadnego innego kredytu.
  • Odpowiedz