Wpis z mikrobloga

Osiedle ludzi silnych

Moim największym marzeniem ostatnich tygodni było zwiedzenie nowej patoinwestycji przy Bonarce. Ilekroć jechałem swoim gruzem spełniającym normę Euro 3, huczącym głośno na chińskich zimówkach i biorącym olej, zastanawiałem się nad tempem poszarzenia elewacji niedokończonego jeszcze bloku, płucach przyszłych lokatorów mających w nim zamieszkać oraz... Nie, nie myślałem o niczym, po prostu gapiłem się na drogę i tylko pod nosem cicho psioczyłem, że coś mi zasłania widok.

Jednak w końcu nadszedł dzień, gdy wyszedłem z domu w celu gruntownego zwiedzenia kolejnej nowej-prestiżowej-inwestycji-w-okolicy-zamieszkałej-przez-osoby-młode-i-dynamiczne. Zapraszam na wspólną wycieczkę.

#zlotawolnoscdeweloperska #krakow #patodeweloperka #mieszkaniedeweloperskie
DerMirker - Osiedle ludzi silnych

Moim największym marzeniem ostatnich tygodni był...

źródło: comment_1653374060yT0jFVrwy5M3jtJfInlZb6.jpg

Pobierz
  • 287
  • Odpowiedz
@DerMirker: Ja to im tego stawu zazdroszczę, może i nie zapewnia wypoczynku, ale jest chociaż gdzie posiedzieć. Chociaż i tak uważam, że w końcu go zasypią i postawią kolejne bloki. Z moich ulubionych elementów jest też oczywiście balkon na którym stojąc po środku można się wychylić z 3 stron lekko przechylając głowę. I w kwestii prestiżu ciekawe czy droższe były mieszkania z widokiem na drogę czy te na filary. Tak
  • Odpowiedz
@Krasnalica: Cena mieszkań za m2 była uzależniona od wielkości i piętra. Niczego innego.
Mieszkania wyżej są droższe. Większe mieszkania są tańsze. Najdroższe mieszkania to te małe i wysoko. Najtańsze to te duże i nisko.

Związek wędgarski który jest właścicielem oraz mieszkańcy okolicy nie pozwolą aby ruszyć ten staw. Byłyby protesty o których cały kraj by się dowiedział. Ten staw nie jest prywatną własnością.
  • Odpowiedz
@DerMirker: super wpis! Mnie w Krakowie najmniej podobają się obecnie bloki przy Vetulaniego 5A. Jeśli jeszcze nie byłeś, polecam na wycieczkę. Też są mikroogródki oraz tory kolejowe w pobliżu, brak oświetlenia i ciasno.
  • Odpowiedz
@XpedobearX: bardzo sobie cenię ten skrawek ziemi, poprawił mocno moja jakość zycia. Urządziłam sobie podniesione grządki, posadziłam kwiaty i krzewy, mam trawnik z ładna i czysta trawa, po której mogę chodzić boso, dziecko ma piaskownice i basen, sama kreuje sobie widok za oknem, mogę grzebać w ziemi. Akurat układ mam taki, że nie jestem na bezpośrednim widoku, a jak ktoś chce się patrzeć to proszę, ja popatrzę na niego i
  • Odpowiedz
@XpedobearX: 40 m2, czyli niewiele więcej. Powierzchnia nie ma aż takiego znaczenia, każda można ciekawie zagospodarować. To jest dobry kompromis, jeśli nie mozesz mieć domu/bliźniaka z ogrodem a chcesz mieć skrawek swojej ziemi do pracy i odpoczynku.
  • Odpowiedz
Do hałasu można się przyzwyczaić, sratatata. Nie, nie można. 25 lat mieszkałem z rodzicami na spokojnym oisiedlu budowanym w latach '70 i tam jedyny hałas jaki był to właśnie tory kolejowe w odległości około 500 metrów (wystarczająco by słyszeć towarowe dość głośno). Drogi wewnątrz osiedla to były drogi wewnętrzne z ograniczeniem prędkości 20 km/h. Główna droga była kilkaset metrów dalej.


@Antorus: Do pociągu można się przyzwyczaić, gdyż to jest hałas
  • Odpowiedz
Rzuca się w oczy słupkoza, czyli wiemy od razu, że rodzina z Brzeska w odwiedziny samochodami raczej nie przyjedzie.


Przecież to genialne rozwiązanie. Zapewniono bezpieczną przestrzeń dla aut (nie muszą się omijać na raty jak w niejednej uliczce w KRK) oraz dla pieszych i rowerzystów.

Przy Rzemieślniczej nie raz widziałam matkę z dziecięcym wózkiem zmuszoną przemieszczać się ulicą, gdzie na całej szerokości drogi dla pieszych stało autko.

Zmotoryzowanych gości zawsze można ulokować
  • Odpowiedz
@DerMirker: zagladnij kiedyś na Henryka i Karola Czeczów. Mają bloki dosłownie parę metrów od autostrady. Zawsze kisne jak widzę jak ktoś wypoczywa na balkonie w tym hałasie.
  • Odpowiedz