Moim największym marzeniem ostatnich tygodni było zwiedzenie nowej patoinwestycji przy Bonarce. Ilekroć jechałem swoim gruzem spełniającym normę Euro 3, huczącym głośno na chińskich zimówkach i biorącym olej, zastanawiałem się nad tempem poszarzenia elewacji niedokończonego jeszcze bloku, płucach przyszłych lokatorów mających w nim zamieszkać oraz... Nie, nie myślałem o niczym, po prostu gapiłem się na drogę i tylko pod nosem cicho psioczyłem, że coś mi zasłania widok.
Jednak w końcu nadszedł dzień, gdy wyszedłem z domu w celu gruntownego zwiedzenia kolejnej nowej-prestiżowej-inwestycji-w-okolicy-zamieszkałej-przez-osoby-młode-i-dynamiczne. Zapraszam na wspólną wycieczkę.
@TheHatefulCoder: absolutnie nic złego w nich nie widzę, no może oprócz starych instalacji z gazem na czele. W nowym budownictwie nie widziałam bardziej zielonego terenu niż ten omawiany, a analizuję na bieżąco inwestycje z Krakowa i Warszawy.
@DerMirker widzę że ktoś ma turbo zazdro do ludzi co mają na swoim. Wszędzie masz smog taki sam w NH też wali wszystkim. Mieszkałem dwa lata na NH niby elitarne miejsce na centralnym a tam gorzej niż na Białorusi. Na klatce sraja, staży ludzie śmieci przez okno wyrzucają i połowa mieszkań ma dlugi że nic nie da się wyremontować. Rozumiem absurd mieszkań przy węźle ale w głąb może być spoko. Sam mieszkam
@SLesiuk: OK rozumiem. Sam jestem w miarę na bieżąco z ofertami i muszę przyznać rację - ciężko znaleźć coś w prawdziwej zielonej okolicy w nowym budownictwie. Jeśli to co powyżej to wg Ciebie szczyt marzeń to ja zostaję przy dobrze odremontowanym starym budownictwie w normalnej dzielnicy :)
@PodniebnyMurzyn: To powiem swoim przykładem - prawie kupiłem mieszkanie z rynku wtórnego w bloku który był krzywy. Dowiedziałem się czym jest rektyfikacja budynku. Blok miał być stawiany do pionu w przeciągu roku, a minęły trzy i dalej stoi krzywy.
Nie mam złudzeń - ludzie kupują sercem a nie rozumem, czują presję i przeliczają kredyt do spłaty zamiast patrzeć na plan zagospodarowania terenu.
Ba. Kupujący mieszkania w tym miejscu pewnie nawet byli
@TheHatefulCoder: Rodzice mojej narzeczonej mieszkają w takim bloku z PRL i nigdy bym nie chciał. Słyszą wyraźnie słowa jak sąsiadka ogląda TV. Wszystko słychać jak ludzie chodzą po klatce. Nie ma windy. Ogrzewanie gazowe.
Nie wypada mówić, że ta okolica jest zabetonowana. Sam teren stawu jest spory. Dodatkowo kawałek dalej są obszerne zielone tereny z ogródkami działkowymi oraz Kopcem Kraka z widokiem na całe miasto.
@TheHatefulCoder: Tak samo teraz samochody elektryczne wchodzą i na tym osiedlu zaoferowano mi doprowadzenie ładowarki dla samochodu elektrycznego do miejsca w parkingu podziemnym. Na osiedlu z PRL też nie będę tego miał.
Moim największym marzeniem ostatnich tygodni było zwiedzenie nowej patoinwestycji przy Bonarce. Ilekroć jechałem swoim gruzem spełniającym normę Euro 3, huczącym głośno na chińskich zimówkach i biorącym olej, zastanawiałem się nad tempem poszarzenia elewacji niedokończonego jeszcze bloku, płucach przyszłych lokatorów mających w nim zamieszkać oraz... Nie, nie myślałem o niczym, po prostu gapiłem się na drogę i tylko pod nosem cicho psioczyłem, że coś mi zasłania widok.
Jednak w końcu nadszedł dzień, gdy wyszedłem z domu w celu gruntownego zwiedzenia kolejnej nowej-prestiżowej-inwestycji-w-okolicy-zamieszkałej-przez-osoby-młode-i-dynamiczne. Zapraszam na wspólną wycieczkę.
#zlotawolnoscdeweloperska #krakow #patodeweloperka #mieszkaniedeweloperskie
Nie mam złudzeń - ludzie kupują sercem a nie rozumem, czują presję i przeliczają kredyt do spłaty zamiast patrzeć na plan zagospodarowania terenu.
Ba. Kupujący mieszkania w tym miejscu pewnie nawet byli
Komentarz usunięty przez autora
Btw, polecam: https://dziennikzachodni.pl/rynek-w-chorzowie-dawniej-i-dzis-poznajmy-historie-chorzowskiego-rynku-i-zobaczmy-jak-sie-zmienial-zdjecia/ar/c1-14208795
@bboymc: jedna z najdziwniejszych rzeczy jakie w ostatnim czasie przeczytałem
różne ludzie mogą mieć marzenia, ale tego to się nie spodziewałem