Aktywne Wpisy
WielkiNos +288
Oho, zaczyna się. Już lewackich komuchów dupy pieką i przebierają nogami żeby zlikwidować ogródki działkowe i zrobić kolejne wychodki dla psów do srania, gdzie nawet 1 wiewiórka nie zamieszka, bo kundle bez smyczy będą je przeganiać.
#wyborcza #rod #ogrodnictwo #bekazlewactwa #patodeweloperka
#wyborcza #rod #ogrodnictwo #bekazlewactwa #patodeweloperka
AmberLord +289
Idę za wasze grzechy do Santiago de Compostela. Nie ma za co #camino #podroze #hiszpania #gownowpis #caminoamber
Przyszedł do nas zrezygnowany, zapytał kelnerkę czy nie szukamy kogoś do pracy. No szukamy... Mnie, ani żony nie było, ale poczekał godzinę.
Strasznie skromny, wydawało się, że mało dyspozycyjny, ale widać, że bardzo mu zależało na pracy. No i ustalamy grafik dla niego, okazuje się, że największym problemem jest dojazd do pracy i do domu z pracy. (dlatego w zasadzie trafił do nas, bo nie był zbyt elastyczny)
30km od Warszawy i wykluczony komunikacyjnie...
Moja żona mówi: To niech jeździ skuterem firmowym do domu po pracy i do pracy - problem rozwiązany. No i tak zrobiliśmy - żaden problem. No i jeździ. Pracuje. Dzisiaj przyszedł i mówi: "Szefie chciałem oddać pieniądze za benzynę..."
No to mówię mu, że nie trzeba, żeby nie świrował, a On: "Ale daliście mi szansę, mam pracę, pomagam mamie i możemy normalnie żyć"
No to nie przyjąłem tych pieniędzy i mówię: Kup coś mamie i go wygoniłem pod pretekstem zakupów płynu do naczyń "i fakturę weź" - żeby tylko wyszedł bo łzy mi do oczu napłynęły.
Powiem wam szczerze, że #!$%@? czuje się świetnie, ale zarazem zastanawiam się ilu takich chłopaków nawet takiej "szansy" nie dostanie.
#praca #gastronomia #gastrowarszawa #warszawa
@zdzislawnajmrodzki: Przecież o to właśnie chodziło.
Prywatnie co prawda człowiek odczuwa inflację i widzi wzrost kosztów życia, prowadzenia DG, ale nie sądzę by było źle w przyszłości - kwestia dostosowania się do
Komentarz usunięty przez autora
Dojechałem do połowy drogi tramwajem, drugą część musiałbym pokonać autobusem podmiejskim, który niestety dopiero co odjechał (przed czasem). Na rozmowę poszedłem w pożyczonych od ojca butach (skórzanych), długich spodniach i marynarce, szedłem 5km na piechotę w dwudziestu siedmiu stopniach Celsjusza.
Nigdy tego nie zapomnę i będzie to dla mnie jedno z ważniejszych
Jako pitcer we Wrocławiu zarabiam tyle co Twoj kierowca :( Co prawda na sezon przechodzę do foodtracka ze stawką 25, ale to tylko kilkumiesięczna robótka.
@zdzislawnajmrodzki: np ja w 2004, gastro janusze z poludnia malopolski maja w dupie czy dojedziesz czy nie, a zmiany potrafily trwac nawet 16h w sezonie.