Wpis z mikrobloga

@JavaDevMatt: No tak, a potem panowie programiści nie potrafią znaleźć zadania które zrobili bo w 3 kolumny nie umieją i zdziwienie, że np. drugi programista stoi ze swoim zadaniem bo on czekał, a tego w sprincie przecież nie widzi xD

Także trzymanie się Scruma jak ewangelista to też ich tłuc prądem, natomiast wolna amerykanka to też nie jest rozwiązanie.
  • Odpowiedz
@JavaDevMatt: Nie spinam się xD Po prostu istnieją tacy programiści jak z twojego Shitposta i użeranie się z takim jednym debilem przypominało tego mema z Mamutem i polowaniem na niego xD
Shitpost urochomił flashbacki z Wietnamu.
  • Odpowiedz
@Darth_Gohan: jak człowiek nie ma woli żeby coś zrobić to żadne metodyki się nie sprawdzą. A jak ludzie mają wolę skończyć co zaczęli to im wystarczy tablica i pisaki. Jakiś najprostszy podział na taski i wszystko będzie sprawnie działało.
  • Odpowiedz
@Darth_Gohan:
Dorzucanie roboty do aktywnego sprintu
„Zaczynanie” roboty w ciemno
Spotkanie statusowe na którym „menedżer” sprawdza, czy ludzie są zajęci
Retro które nie służy usprawnianiu procesu a socjalizacji

MACZ SKRAMS ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Najlepiej jeszcze „nie wyrobimy się, moim zdaniem trzeba nadgodziny” xD
  • Odpowiedz
@JavaDevMatt: No tak, a potem panowie programiści nie potrafią znaleźć zadania które zrobili bo w 3 kolumny nie umieją i zdziwienie, że np. drugi programista stoi ze swoim zadaniem bo on czekał, a tego w sprincie przecież nie widzi xD


@Darth_Gohan: trzy razy przeczytałem tę anegdotę i dalej nie rozumiem, o co Ci chodzi. Jesteś pewien, że to wolna amerykanka była problemem? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Dorzucanie roboty do aktywnego sprintu

„Zaczynanie” roboty w ciemno

Spotkanie statusowe na którym „menedżer” sprawdza, czy ludzie są zajęci

Retro które nie służy usprawnianiu procesu a socjalizacji

MACZ SKRAMS ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@fukken: to nie jest Scrum
  • Odpowiedz
@BennyLava: Tak jestem tego pewny xD

Jak pracujesz w sprincie to dodawaj zadanie do sprintu. Nie dodawali bo po co. Kończyło się na tym, że Pan A czekał, aż API pojawi się w Done zrobione przez Pana B bo Pan A ma zrobić UI. No tylko nigdy się nie pojawiło bo nie było dodane do sprintu xD I tak sobie czekał i czekał :)
  • Odpowiedz
@JavaDevMatt: xD Tak, uwielbiam codzienne spotkania, gdzie muszę tłumaczyć jakiejś hindusce, która nie ma pojęcia o programowaniu i nie widziała mnie nigdy na oczy, co robię i ile czasu mi to jeszcze zajmie.
  • Odpowiedz
@Darth_Gohan: ej, ale to jest dobre - przynajmniej u góry, bo przecież te dwa pierwsze obrazki na wykopkowym poziomie pokazują czemu Scrum Master się przydaje w zespole ( ͡° ͜ʖ ͡°) (dla przewlekłych scrumofobów: zahaczają o zakres sprintu i definition of ready)

@trtrtrtr: nic nikomu nie musisz tłumaczyć, to SM jest tam by pomóc rozwiązywać problemy a nie menedżerować wami; jeśli rzeczywiście macie Scruma to przedyskytujcie
  • Odpowiedz
@PaaD: Ale w czym nam może pomóc jakaś hinduska? xD ale może to dlatego, że mamy 2 daily codziennie xD jedno wewnętrzne w teamie, które w sumie jest przydatne, jedno z klientem, które polega na gadaniu byle czego, żeby się taski w agile zgadzały xd bo ci ludzie i tak nie ogarniają co robimy
  • Odpowiedz
@gjoef: Nie wiem, dla mnie najbardziej sensowny tryb pracy to praca w małym teamie i krótkie codzienne spotkania, gdzie team leader bezpośrednio wyznacza taski i pilnuje postępów. Te całe sprint planningi, retro, szacowanie czasu pracy w taskach i tak działa tylko teoretycznie xD ale to całkowicie subiektywnie, może mam mało doświadczenia i się nie znam
  • Odpowiedz
@JavaDevMatt: moim faworytem jest święty korporacyjny scrum, kiedy liczby i wykresy są ważniejsze niż faktyczną praca. 3 dni do końca sprintu i wszystko skończone? Masz w zasadzie wolne, bo nic nowego nie można dodać bo zaburzy wykresy
  • Odpowiedz