Wpis z mikrobloga

@ms93: Otóż nie w polskim systemie edukacji! Tutaj wykładowca/nauczyciel przekaże co tam ma do przekazania (wszystko albo i nie - zależy jak mu się będzie chciało), w dupie będzie miał czy wszyscy zrozumieli (albo czy ktokolwiek zrozumiał)
Potem powie co będzie (mniej więcej) na sprawdzianie/kolokwium/zaliczeniu i ty się martw żeby rozwiązać wszystko wedle uznania prowadzącego. Coś pójdzie nie tak - twój problem. Nigdy nie jest winny nauczyciel tudzież wykładowca.
W ogóle
@urojony_uzurpator: ale studia to nie liceum, że pani tłumaczy na tablicy.
Wykładowca coś tam nakreśli, pokaże zakres i materiały, a nauczyć się trzeba samemu. Właśnie masz "studiować" i zgłębiać wiedzę, a nie dostać gotowe na tacy.
Niestety studia teraz są fabryką, gdzie 90% rocznika idzie bo jest presja. A potem zdziwienie że się jednak do tego nie nadają.

Swoją drogą jestem ciekawy ile osób z tych co nie zdało było np.
@marcaj: Ale jednak jeśli cała grupa nie zalicza to coś jest nie halo. Problem zaczyna się jak nawet w internecie nie ma za bardzo materiałów, żeby się przygotować. Wykładowca nie jest tylko od tego aby powiedzieć co będzie na zaliczeniu a przekazać jakaś wiedzę.

Nie wiem jak było w przypadku tego co jest na screenie ale na polskich uczelniach wiele razy jest tak, ze wykładowca / prowadzący ma w dupie swój
Taką sytuację wykładowca powinien traktować w dużej mierze jako swoją porażkę, bo jego zadaniem było przekazanie tej wiedzy.


@ms93: kto ci takich głupot naopowiadał?
Wykładowca coś tam nakreśli, pokaże zakres i materiały, a nauczyć się trzeba samemu


@marcaj: to po co on tam jest? xD po to, żeby pokazać na projektorze kradzioną prezentację którą BROŃ BOŻE nie można fotografować i promować swoje ujowe książki? xD
"nakreślić" to może cieć bez szkoły, przeczytać listę materiałów i zakres napisany na kartce przez "górę" i elo, wykładowca jednak powinien robić "nieco" więcej xD
Taką sytuację wykładowca powinien traktować w dużej mierze jako swoją porażkę, bo jego zadaniem było przekazanie tej wiedzy.


@ms93: tak by było gdyby to nie był wykładowca a nauczyciel. Podstawowym zadaniem wykładowcy jest wyłożenie materiału i nic więcej. Za przyswojenie odpowiada student. Uczelnia dostarcza mu narzędzi.
@marv0oo: ale on nie jest od tłumaczenia! On jest od pokazania zagadnień, które będą na egzaminie. Ewentualnie literaturę nakreślić, pokazać przykładowe problemy, zadania. Poszerzyć horyzonty i wskazać kierunek w jakim masz iść.
Problem w tym, że na studia przychodzą dzieci prowadzone do tej pory za rączkę i przeżywają szok. Bo tutaj nikt się z nimi nie cacka, nie pilnuje by nie wagarowały, nie pokazuje jak rozwiązać zadania i nie dyktuje do