Wpis z mikrobloga

@DunningKruger: Nie potrzebuję takich badań aby wiedzieć, że bez sterydów to nie ma sensu. Trening nie jest wyszukany. Moi znajomi po kilku tygodniach gorszych ćwiczeń na nieistniejącej diecie mieli bardzo zauważalne efekty, ja nie mam żadnych po latach.
@prolol: też tak myślałem jak przez rok nie było efektów. Zmieniłem dietę, dokupiłem sprzętu, zwiększyłem ciężar i częstotliwość ćwiczeń. Efekty był taki, że od nowej diety tylko przytyłem i wszystko poszło w brzuch i podgardle. Kiedy zaczynałem ważyłem 67, teraz ważę 82 i chyba wszystko co zjadłem zamieniło się w tłuszcz. Wzrostu jestem średniego (190). Lepiej bym wyszedł gdybym nie zaczynał przygody z ćwiczeniami.
najgorsze w tym że ktoś to gówno łyka i potem sam próbuje trenować. A wówczas:

1. Myśli ze jest gownem bo po 2 tygodniach nie wygląda tak samo.

2. Sięga po koks po 3 tygodniach


@DunningKruger: ale to debilem trzeba byc. To tak, jakbym teraz zaczal trenowac tenis i po 2 tygodniach dziwil sie, ze nie gram jeszcze jak Nadal
@randomm13: dobry bait typie, ale zdradziłeś się z tym średniego wzrostu 190 xd W sumie to słaby bait, bo zniechęca przegrywów do ruszenia dupy na siłownie i wpaja im, że bez apteki w dupie to po 3 latach ćwiczeń będą tyrać tyle samo i wyglądać tak samo jak 1 dnia na siłce.
@SobanDELUX: Średni wzrost na tle moich znajomych o których mówiłem. Jeden ma 196, chodzi czasem na ściankę wspinaczkową, odżywia się głównie frytkami i ma klatę jak adonis. Inny, nieco niższy niż ja, pije masę słodkich napoi i je słodycze, może i ma nieco warstwy tłuszczowej, ale przynajmniej ma dużo mięśni. Nie chodzi na żadną siłownie tylko na sztuki walki. Ja mam sylwetkę skinnyfat mimo iż od lat praktycznie nie jem słodyczy