Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Pokłóciłem się z żoną o jakąś głupotę związaną z meblami i powiedziała, że miesiąc śpię na kanapie bo nie zgodziłem się z jej planem wystroju.
Minął tydzień(była środa) zapytałem się czy już mogę wrócić do łóżka to odpowiedziała, że jeszcze trzy tygodnie.
Oznajmiłem więc, że albo wracam i żyjemy normalnie albo w sobotę idę na rokse.
Zaczęła coś mówić ale wytłumaczyłem jej, że potraktuję to tak jakbym robił ręką i nie będzie to zdradą bo nie będę nic czuł do tej dziewczyny.
No i zaczęła mnie wyzywać i obraziła się jeszcze bardziej.
Ehhh... #logikarozowychpaskow

#roksa #zwiazki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6143d5d8942c94000b1dce7c
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Wesprzyj projekt
  • 95
@stassma: @Positano1: To jest racjonalizacja. "Ee tam, co z tego, że mi ktoś inny wyznacza miejsce do spania, tak naprawdę to się opłaca bo przecież dzięki temu skończy się już ten konflikt który przegrywam i którego się boję."
Podobnie zresztą jest z tą słynną "niekonfliktowością" Zwykle kryje się za tym zwyczajna słabość i tchórzostwo. Nie bycie agresywnym czy niewywoływanie zbędnych czy niekorzystnych starć to jedno, ale ogólna "bezkonfliktowość" to po