Wpis z mikrobloga

@Caracas: U nas mówili na to "pindolguma" i waliło się z grochu. Po amunicję chodziliśmy do warzywniaka groch na wagę mała siateczka wychodziła z 50gr :P ale bolało niemiłosiernie jak się dostało takim. Pamiętam też przy okazji nieświadomie wyhodowałem groszek w donicach na balkonie jak strzelałem i powpadało trochę ziaren.
  • Odpowiedz
@Caracas: Swoją drogą, jak na to mówiliście?

U mnie się na to mówiło "palcówka" (bo robiło się to z odciętego palca rękawiczki gumowej).

Potem starszy brat mnie uświadomił że w dorosłym życiu strzelanie palcówki znaczy coś innego ... ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
  • Odpowiedz