Wpis z mikrobloga

@wfd: w sumie to co taki deweloper może? Buduje na terenie zalewowym, bo tam kupił działke, bo nie innych działek bliżej centrum/w lepszej lokalizacji na sprzedaż, a że jest potrzeba dodatkowych mieszkań, to nie ma wyjścia - trzeba je zagospodarować. W sumie w Krakowie tez mamy z 3-4 takie dzielnice gdzie mocno zalewa, ale ludzie i tak tam meiszkaja - bo nie maja wyboru. Smutne ale prawdziwe
@a231: Problem taki się pojawia, gdy kanalizacja deszczowa na ulicy nie wyrabia, a zjazd do garażu podziemnego jest w dół. W blokach, w których dotychczas mieszkałem garaż "podziemny" był tak naprawdę równo z ulicą i nigdy taka sytuacja nie miała miejsca. Trudno tu w 100% winić dewelopera, że kanalizacja deszczowa na ulicy nie wyrabia.
@KromkaMistrz: Przepisy są takie, że każda nieruchomość musi mieć zagospodarowaną wodę opadową we własnym zakresie. Jeżeli jest sytuacja jak powyżej to znaczy, że deweloper coś spieprzył na etapie projektowania. Tj zaprojektował tak, żeby na papierze się zgadzało nie biorąc całkowicie pod uwagę aktualnych intensywności opadów które z roku na rok są coraz większe
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Drmscape2: kanalizacja deszczowa jest liczona na jakąś tam wydajność, jak mamy obecnie 20mm/h to nic dziwnego. Ale gdyby tylko zostawić teren zielony, zamiast lać wszędzie beton było by lepiej.
@a231: Zupełnie nie znam się na budowie bloków, odwodnieniu itd więc zadam pytanie: czy jeśli teraz ich zalewa to są już skazani na zalewanie? Czy deweloper może coś zrobić teraz we własnym zakresie? Bo jak rozumiem to zwiększenie wydajności kanalizacji deszczowej to jest to ogromna inwestycja (i przede wszystkim miasta).

Patrząc na to, że te bloki tak naprawdę stoją jeszcze w polu to z takim "odwodnieniem" będzie tylko gorzej, ponieważ będą
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@wfd: ja tylko obserwuje budownictwo jako użytkownik ale raczej mało da się zrobić, bo bloków przecież już nie przesuniesz. Można kombinować z pompami ale wtedy też trzeba zapory na wjazdach. Realnie warto mieć ubezpieczenie od zalania.