@Kasahara: jak chcesz zebrac wiecej litości od mirkow, to wrzuc ten post o 10 rano, a nie 24. Choc ja po twoich postach widze nie motywacje czy sukces, tylko niestabilność emocjonalna i desperackie próby podbicia wlasnej wartości.
@NaglyAtakGlazurnika: jakby mi sie udalo wyjsc na prosta z takiego przypadku, to postowalbym na wykopke, az bys tym zygal.
Przeciez wielu na mikrokoksach, w tym i ja, jest niestabilnych emocjonalnie i co z tego, czy to jakis uraz na obrazie kogos z sukcesami, ktory inspiruje innych? Zapewne ty i wielu innych, ktorzy pisza podobnie do Ciebie, jestescie niestabilni emocjonalnie. Twoj post jest pozbawiony sensu i napisany z wielkim gulem.
Hmmm. Nigdy nie miałem problemu z dziewczynami mimo polackiej mordy, zakoli. Potrafiłem mieć najładniejszą w klasie/roczniku albo komuś odbić. Poważne związki jak i przelotne akcje. Dziewczyny z Polski miałem, zza granicy - zachodu, wschodu. Nie mówię, że 100 % populacji na mnie leciało, ale szczerze ugranie czegoś zajmowało mi godzinę, dwie czy to na mieście czy w internecie. Może pociąga taki typ osobowości jakiś % fetyszystek xDDD. Kij wie, nigdy
@Kasahara: zrobiłeś coś z tikami nerwowywymi? Jeśli tak to mógłbyś to opisać? Sam się z tym borykam od dzieciństwa i szukam co z tym zrobić i jak do sprawy podejść
@Kasahara: ale widzę, że żonka też się ogarnęła. Zmotywowana Twoimi postępami (jakaś tępa dzida mi go odbije!) czy bardziej musiałeś ją gonić do roboty? Czy po prostu jakoś tak samo wszedł wam tryb "dbania o siebie"?
@Kasahara: stary... Konkretna historia. Generalnie, to dziękuję za wszystko, dużo z Twoich wpisów mnie bardzo motywowało. Redukcja, bigmilki i te sprawy. Trzymaj się
Zawiera treści NSFW
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Przeciez wielu na mikrokoksach, w tym i ja, jest niestabilnych emocjonalnie i co z tego, czy to jakis uraz na obrazie kogos z sukcesami, ktory inspiruje innych? Zapewne ty i wielu innych, ktorzy pisza podobnie do Ciebie, jestescie niestabilni emocjonalnie. Twoj post jest pozbawiony sensu i napisany z wielkim gulem.
Hmmm. Nigdy nie miałem problemu z dziewczynami mimo polackiej mordy, zakoli. Potrafiłem mieć najładniejszą w klasie/roczniku albo komuś odbić. Poważne związki jak i przelotne akcje. Dziewczyny z Polski miałem, zza granicy - zachodu, wschodu. Nie mówię, że 100 % populacji na mnie leciało, ale szczerze ugranie czegoś zajmowało mi godzinę, dwie czy to na mieście czy w internecie. Może pociąga taki typ osobowości jakiś % fetyszystek xDDD. Kij wie, nigdy
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez moderatora