Wpis z mikrobloga

też tak macie, że pod czaszką non stop bombardują was sprzeczności? non stop gryzące się ze sobą rozkminy, jedna wypiera drugą, non stop jakieś #!$%@? analizy do niczego prowadzące, rozkład wszystkiego na czynniki pierwsze, ot co prosty przykład: wychodzę na balkon zapalić szluga, a sąsiad od rana pucuje swój nowy samochód. pucuje i pucuje, myśle se no chłop kurva musi nie mieć co robić, bo jak to tak, na boga by nad samochodem aż tak? a on pucuje i pucuje, ja pale, a on pucuje, pale, a on pucuje i myślę, boże, że on tak ten samochód, być nie może, szaleństwo totalne, a potem nagle jak obuchem po łbie myśl: chłopie kurva, a niech pucuje, jego samochód, co ci do tego, niech pucuje, ale jak to tak pucować? a niech pucuje, co cię to gryźć ma do #!$%@?? I tak o to dzień za dniem, sprzeczność za sprzecznością, gryzota za gryzotą....
#depresja #przegryw #gownowpis
  • 16
@dokutwyjendzy: Też tak mam, ktoś coś ze mną rozmawia to najczęściej odpowiadam jakimś monologiem na 10 minut jakbym sam do siebie mówił, rozkładał to wszystko, próbował kogoś do czegoś przekonać, gdzie najczęściej nawet osoba zadająca jakieś pytanie nie chce takiej odpowiedzi xD ciągle w głowie analizy, jakbym z 5 osobami na raz rozmawiał, jak do tego dojdzie jakaś stresująca sytuacja czy #!$%@? na cokolwiek. To nie raz mam tak że się
@demagog: mnie to nie wykancza, dziala to u mnie w korzystny sposob dla mnie, a jak jest stresujaca sytuacja to wylaczam to i tyle zeby sie nie denerwowac. Ale tak czy siak jest to bardzo przydatna rzecz, pomogla mi na naprawde wielu plaszczyznach w zyciu, dzieki temu nie przejmuje sie niczym i zyje sobie jak karaluch.( ͡° ͜ʖ ͡°)