Wpis z mikrobloga

albo dobrze zarabiac


@brakloginuf: No właśnie o to chodzi
Jak dobrze zarabiasz to taki ekstra dzień to dobry dodatkowy hajs, nadgodziny zazwyczaj są płatne 150 albo 200 %
A jeśli chodzi o życie i czas to często tez dają za taki dodatkowy dzień oprócz kasy dodatkowy dzień płatnego urlopu.
No chyba ze się zarabia tyle żeby mieć tylko na jedzenie wtedy taki dodatkowy dzień to kara.
@LuckyStrike: wiesz co, jak juz chcesz wchodzic w takie szczegoly to mam wlasna jdg od lat, jestem programista i mam nieetatowe kontrakty z duzymi spolkami co daje mi stabilnosc oraz ogromny luz. W dokladne rozliczenia zarobkow nie chce wchodzic bo nigdy nie jaralo mnie chwalenie sie pieniedzmi, ale wspomne tylko ze dwie srednie krajowe to jest pikus, co chyba nie powinno juz dzis nikogo dziwic w IT, tym bardziej ze widelki
@brakloginuf ja wychodzę z założenia że chodząc na nadgodziny szanuje swój czas bo zarabiam dużo więcej w dużo krótszym czasie więc koniec końców muszę mniej pracować xd inna kwestia że faktycznie. Jak mam plany to nie przyjdę na nadgodziny ale to chyba normalne.
@brakloginuf: skoro cię dwie średnie krajowe satysfakcjonują i potrafisz dzięki nim żyć godnie i szczęśliwie to gralutuje bo z tego co piszesz to jesteś szczęśliwy i zadowolony

Mi chodziło o to ze Kasia z mema pod którym dyskutujemy musi mieć naprawdę #!$%@? prace. W dobrej pracy to za taki ekstra dzień dostaje się większa stawkę i dodatkowy dzień urlopu. A więcej urlopu i więcej kasy to chyba dobrze dla jakości życia
@LuckyStrike Nie, nie trzeba. Ja bardzo lubię swoja pracę i często biorę nadgodziny. Ale czasem po prostu człowiek chce odpocząć, spędzić czas z rodziną, jechać na turniej i trzeba się nauczyć asertywności bo nawet w pracy która lubisz możesz się przepracować albo zrujnować małżeństwo.