Wpis z mikrobloga

nie fobia tylko nie wiadomo ktora #!$%@? kiedy co odwali i strach za takimi jechac; nagle z dupy zacznie hamować albo po prostu jezdzi jak #!$%@?, bedzie sie na prostych rozpedzac nie wiadomo ile a przy zakrecie ostry hamulec. P0laki nie potrafią normalnie dynamicznie jezdzic, trzeba od razu wyprzedac te scierwo


@aligejtor: Tak, to nie fobia. Ty po prostu jesteś idiotą.
  • Odpowiedz
Nie popieram takiego wyprzedzania ale bardziej #!$%@?ą mnie #!$%@? co na drodze z ograniczeniem do 90 jadą 70 bo ich fabia 1.0 spali im o pół litra więcej a jeszcze paniee ja tira nie będę wyprzedał po co to ryzykować życie...


@K_eM1: Nikt tak nie jeździ. To tylko twoja projekcja.
  • Odpowiedz
czasami dopiero po wyprzedzeniu zorientujesz się że faktycznie im dalej tym gorzej i dopiero odpuszczasz, szczególnie jak nie znasz lokalnych warunków


@Lethal_Jelly: czasem tak, ale też w takiej sytuacji lubię sobie zostawić większy odstęp i mam sytuację, że ktoś się czai do wyprzedzania kilka-kilkanaście kilometrów. Nie wierzę, że nie da się nie zauważyć w tym czasie, że utknie jedno miejsce dalej w sznurze aut. Wielu odpuszcza wyprzedzanie dalej, część walczy dalej,
  • Odpowiedz
pewnie poruszasz się autobusami albo za fotelem taty i z podstawki pod tyłek jeszcze nie widzisz drogi skoro nie zauważyłeś ile #!$%@? porusza się po drogach.

@K_eM1: To też jest twoja projekcja. Pomyliło ci się z latami 90.
  • Odpowiedz
@pan_warell: co wy tam wiecie o wyprzedzaniu na polskich krajówkach XD. Ten co ani razu nie prowadził auta na DK2 między Poznaniem a Warszawą pod koniec lat 90, zanim wybudowali autostradę ten nie wie co to jazda na krawędzi życia i śmierci non stop przez ponad 200 kilometrów XD
  • Odpowiedz
@HetmanPolnyKoronny: pamiętam taką sytuację, którą miałem dobre 10 lat temu, jeszcze jak jeździłem moim pierwszym autem.
Wyjeżdżam z miasta, sznur aut ciągnie się po horyzont, a za mną Vectra B z czterema typkami w białych czapeczkach w środku. I za każdym razem jak był tylko kawałek wolnego miejsca na lewym pasie, to Vectra hyc - na lewy pas, #!$%@? do oporu, ale okazywało się, że potężne 1,6 nie dało rady, więc
  • Odpowiedz
@dominowiak:

co wy tam wiecie o wyprzedzaniu na polskich krajówkach XD. Ten co ani razu nie prowadził auta na DK2 między Poznaniem a Warszawą pod koniec lat 90, zanim wybudowali autostradę ten nie wie co to jazda na krawędzi życia i śmierci non stop przez ponad 200 kilometrów XD

To cecha wszystkich dużych dróg dojazdowych do Warszawy, niektóre tak wyglądają do dzisiaj, ale racja, drogi ekspresowe i autostrady drastycznie zmniejszyły zjawisko
  • Odpowiedz
@pan_warell: Tę tendencję to ja widzę właściwie wszędzie, na autostradach, DK, w mieście.
Ogólnie nasza mentalność jest taka: DROGA JEST MOJA. JA JESTEM JEJ KRÓLEM. TYLKO MOJA.
Duża część (bym powiedział, połowa) kierowców tak się zachowuje.
Jedziemy wszyscy wolno 3-pasmówką 30km/h, chcę zmienić pas? Król szosy nie wpuści mnie, pomimo ZE MU TO NIC NIE ZMIENI. A ja muszę zjechać.
Kierowca ciężarówki się jebnął, i musi zmienić pas by zjechać (ruch
  • Odpowiedz
  • 0
@Lukasy uaaa chyba nam się ksiądz na wykopie trafił skoro że spowiedzią wyskakujesz. Zjedz snikerska i przestań gwiazdorzyć.
  • Odpowiedz
@pan_warell jeszcze wyprzedzanie tylko po to, aby za 500 metrów wyhamować i skręcić w boczną drogę. xD notorycznie mnie takie zachowanie spotyka. Jakie gówno trzeba mieć we łbie, żeby tak jechać.
  • Odpowiedz
nie fobia tylko nie wiadomo ktora #!$%@? kiedy co odwali i strach za takimi jechac; nagle z dupy zacznie hamować albo po prostu jezdzi jak #!$%@?,


@aligejtor: To druga strona medalu, z którą się zgadzam. Ja zawsze trzymam się z daleka (i staram od razu wyprzedzić) małe autka typu Yaris, Fiesta, Corsa, itd., które z jakiegoś powodu jadą jak #!$%@?, bo jest ogromne prawdopodobieństwo graniczące z pewnością, że za kółkiem siedzi
  • Odpowiedz