Aktywne Wpisy
FedoraTyrone +141
Skoro ja programista mam problemy z ogarnięciem spoko mieszkania to jak żyją takie pary jak Mariusz pracujący na magazynie i Justyna fryzjerka (pracownica, nie właścicielka salonu), którzy mają bombelka Brajana? Gdzie oni #!$%@? mieszkają i jakie mają perspektywy na dalsze życie?
#nieruchomosci #przegryw #polska #bieda #finanse #zarobki #pieniadze
#nieruchomosci #przegryw #polska #bieda #finanse #zarobki #pieniadze
RoKub +178
Kobiety w mundurach są tak samo wartościowe jak mężczyźni. Tak to wygląda w realu.
… zgadza się pani wepchnęła magazynek drugą stroną
… zgadza się pani wepchnęła magazynek drugą stroną
Cześć, mam pewien problem którego nie mogę rozwiązać. Nakreślę krótko sytuację. Obecnie mieszkam sam z mamą w domu jednorodzinnym. Siostra się wyprowadziła, ale nadal należy do niej część domu. Dom ma ok. 120m2 i pokaźny ogródek. Został on wybudowany 15 lat temu przez ojca, który umarł 3 lata temu. Dom nie jest do końca wykończony, a od momentu kiedy stoi nie przeszedł żadnego remontu. Popękane ściany, tu jakaś płytka pęknięta tu jakiś mebel urwany, stare płytki. Do tego nie jest otynkowany, płot do naprawienia, drzwi garażowe do wymiany. Wiecie o co chodzi - dom i ogrodek do generalnego remontu. Standard życia nie jest krytyczny, myślę że ze względu na fakt że wiele rzeczy 15 lat temu było kupowane z półki premium. Jedynie mamy dosyć nowy piec na ekogroszek. Oszczędności, które posiadamy wystarczą aby to wszystko naprawić i normalnie mieszkać tylko wtedy w portfelu zostanie baardzo mało. Mama zarabia 2500zl, ja 4500zl. Jak tata żył to pieniędzy nigdy nie brakowało choć było czasem mocne pato alko. Kontakt z mamą mamy bardzo różny, czasem się kłócimy i miesiąc nie rozmawiamy, a czasem jest ok. Np. Miałem awanturę kiedy odkręciłem karnisz od firany w swoim pokoju bo nie chcę mieć żadnej firany tylko roletę. Ona bardzo zważa na opinie innych ludzi - co ludzkie powiedzą że firany w oknie nie ma? Piorę, gotuję itd sobie sam. No, ale raz w tygodniu jest awantura o porządek. Jak mam jakiś gości to mi matkuje cały czas. Ja już lvl 25 także bez przesady. Do tego jest Ala 'katoliczka' no, a ja wręcz przeciwnie. Ona sama mi mówiła, że bym wziął całą górę i został w tym domu ze względu na fakt,że boi się zostać sama. Wolała by mieszkać z siostrą no, ale ona się już wyprowadziła. Gdy siostra się wyprowadziła to moja mama nie odzywała się do niej przez miesiąc no bo jak mogła ją tak zostawić? Ja chciałem się wyprowadzić, ale każdy mówi mi, że nie mogę zostawić mamy! Nie wiadomo też jak moja przyszłość się ułoży - czy moja przyszła się z nią dogada? Albo co zrobi moja mama jak nie przyjmę księdza na kolędę? Szczerze to też jestem lewa ręka, a w domu zawsze jest dużo do zrobienia. Nie lubię grzebać się w ogródku czy wykonywać prac wokół takiego domu. Do tego wolny czas po pracy chciałbym wykorzystać w inny sposób. Co byście zrobili na moim miejscu? Mama twierdzi, że nie brakuje nam pieniędzy żeby utrzymać dom. Tylko nie uwzględnia w rachunkach tego, że ktoś chciałby pojechać w góry na narty czy na wakacje nad morze. Wziąć w kredyt brakujące pieniądze kupić mieszkanie, spakować sie i wyjść? Zostać? Oddzielić sobie piętro? Czy ona będzie w stanie faktycznie utrzymać ten dom sama? Wcześniej powiedziałem jej, że dla mnie najwygodniej by było po prostu przewegetowac te parę lat, odłożyć kasę i wtedy się wyprowadzić. Dom by się sprzedało i mama też by sobie kupiła mieszkanie. Ona powiedziała że OK. Później stwierdziła, że ona tak nie da rady czekać i chciałaby zrobić ten remont i mam się określić czy wyprowadzam się czy zostaję. Poprosiłem o termin, w którym mam się wyprowadzić, ale wtedy ona powiedziała, że nie wie czy sama da radę tu mieszkać.. no generalnie nie potrafi też sama zdecydować. Mam mętlik w głowie. Doradzcie coś - za i przeciw? Co robić?
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #608f24ce5a0849000ad366e6
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Wesprzyj projekt
Ja bym zrobił tak:
- sprzedał dom
- spłacił siostrę teraz żeby nie było potem problemów
- kupił mamie mieszkanie z jej części pieniędzy (zakładam że ma połowę domu i że to wystarczy)
- wziął kasę i znalazł mieszkanie w takiej odległości jak siostra lub dalej
- włożył kasę z domu jako wkład własny, resztę dokredytował
Nie pakuj się w dom
Sama miałam tyle lat użerania się w domu w podobnym klimacie, wyprowadzka kilka lat temu to była najlepsza decyzja w życiu. Też słyszałam teksty, że córka to powinna
No ale całe lata mieszkać z mamą to agonia. To nie będzie zdrowe dla Twojej głowy. Znajdziesz dziewczynę a ona nie będzie chciała mieszkać w domu z Twoją mamą, która przejawia nadopiekuńcze cechy. Żarłyby się kobiety oj żarły.
Napisałeś: "Wcześniej powiedziałem jej,