Wpis z mikrobloga

Od zawsze chciałem mieć #maserati i tak się zastanawiam czy jest sens kupować samochód za ~60k z okolic 2005 roku.
Znajomi i rodzina odradza twierdząc ze szkoda wydawać na taki samochód tyle kasy skoro w tej cenie można mieć Audi albo BMW. Może nie ma sensu zaprzątać sobie tym głowy ze względu na problemy w razie awarii? #motoryzacja
WilczyPasterz - Od zawsze chciałem mieć #maserati i tak się zastanawiam czy jest sens...

źródło: comment_1610024271rJimL08iCUObNooHGYQYbF.jpg

Pobierz
  • 188
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Jak chcesz dobrze serwisować 10 letnie BMW, a nie u siebie/Janusza w garażu to musisz być gotowy wyłożyć mniej wiecej 20-30k PLN rocznie.


@yanbar: mozesz wytlumaczyc skad sie wziely te sumy?

Kolega ma F10 M5 i zamyka sie na 7500 rocznie. Oczywiscie mowa o ceramicznych
  • Odpowiedz
@WilczyPasterz: zależy jaką masz zasadę dotyczącą zabawek. Niektórzy mają zasadę, że nie kupują jeżeli nie stać ich na 10 takich. Ja uważam, że rozsądnie jest mieć zasadę x3. Jeżeli stać mnie na kupno zabawki dla mnie i dla 2 moich przyjaciół to wtedy spoko, kupuję.

Drugi to test czy będę używał: jak złapię się kilka razy czy w roku na myśleniu "fajnie byłoby mieć x" to wtedy kupuję.

Zawsze też
  • Odpowiedz
@WilczyPasterz Jeśli te pieniądze to nie oszczędności życia, wal śmiało w taki zakup. :) Liczy się to, jak bardzo Ty będziesz zadowolony z takiego auta. Sam kupiłbym z przyjemnością taki wóz, ale skupię się chyba na Mazdzie 6, 5-6 letniej. Ale w tej cenie właśnie można mieć z tego co widzę Maserati, ajajaj...
  • Odpowiedz
@WilczyPasterz: Jeśli masz 15-20k w zanadrzu na naprawy które mogą, ale nie muszą wyjść od razu to bierz. Co innego za to kupisz? Pół kawalerki w Bytomiu? Ja tam za rok kupuje sobie prosiaka z 99-04 rocznika i będzie zabawa :D Za to już szykuje nerwy na czekanie kiedy wróci od mechanika :)
  • Odpowiedz
@InterferonAlfa_STG: skąd sumy? Z autopsji. Mam F10 535xd. W 10 letnim samochodzie, jeśli chcesz go utrzymać w idealnym stanie, zawsze jest coś do zrobienia. Czy to wymiana oleju w skrzyni, czy przegubu od xdrive, czy regeneracja turbiny, czy kupno nowego dpfa jak się stary pokruszy, czy wymiana oleju motul co 10k, czy amortyzatora od adaptacyjnego zawieszenia, czy czegokolwiek innego, czy wtryski, czy pęknięty intercooler, czy panewki profilaktycznie, czy rozrząd. I
  • Odpowiedz
@WilczyPasterz: Jak coś jebnie, to za naprawy możesz dać drugie tyle, uroki fajnych, włoskich aut. Jak jesteś na to gotowy, to bierz. Ja mam 159 zaniedbaną przez poprzedniego właściciela. Na początku trzeba było się wykosztować na wymianę części (od lat nie robione zawieszenie, wyjące piasty, kompletnie zapuszczony silnik itp.), ale jak to zostało zrobione, to przyjemność z jazdy jest niesamowita. Warto.
  • Odpowiedz