Umawiałem się kiedyś z jedną laską. Bardzo ładna była i inteligentna, a na dodatek ciekawie się z nią rozmawiało, bo mieliśmy wspólne tematy.
Wszystko fajnie, spotykamy się raz, drugi, trzeci i czwarty, wszystko z mojej inicjatywy, raz ją nawet do fajnej restauracji zabrałem. Jako, że savoir-vivre znałem i przestrzegałem, wszystkie te spotkania opłaciłem, bo to ja zapraszałem.
Na tych spotkaniach fajnie się nam rozmawiało, ale coś mi w jej sposobie mówienia nie
Moja różowa, a raczej już była powiedziała mi że się wypaliła, półtorej roku razem, wspólne plany na przyszłość a tu takie słowa z dnia na dzień, bywało roznie,- sinusoida jak w każdym związku, dodam że na boku nie ma nikogo na bank, planowaliśmy wspólny wyjazd za granicą, powiedziała mi że w dalszym ciągu możemy jechać razem, z mojej strony powiedziałem z miejsca że zostaje w pl,- nikt o zdrowych zmysłach nie pojechał
@Zales360: Nie zamierzam jej odzyskiwać, raz się przekonałem już żeby nie wchodzić dwa razy do tej samej rzeki, wiesz bywało różnie, rzucanie mięsem itp, powiedziała mi że wolała mi to powiedzieć teraz niż jakbyśmy pojechali tam razem a w niej by coś pękło, mówiła żebym przemyślał ten wyjazd ze pojedziemy razem jako znajomi, ale dla mnie sprawa zamknięta,- zostaje w pl, ogarniam głowę i jakoś to będzie
Za miesiąc wyjeżdżam pierwszy raz za pracą, w Polsce mi dobrze ale wiem ze uczciwe pracując nie dorobie się niczego, większość kto mówi żeby wyjechać z kraju, nigdy nie była zagranicą a wypowiadają się niczym znawcy, połowa przegrywow nie poradziłaby sobie tygodnia bez matki a co dopiero rozłąki na parę miesięcy
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.